W tę sobotę po południu zawitałem, ze znajomymi, do kina w Zatwarnicy. Byliśmy trochę przemoczeni(buty) po deszczowym spacerze do Krywego. W kinie ciepło i bardzo klimatycznie.
Jakub, w zastępstwie, świetnie wypełnił rolę gospodarza. Przed projekcją jakąś godzinę cieszyliśmy się piciem herbaty, oglądaniem fotografii, eksponatów i tego wszystkiego co tam jest. Film o parku konnym bardzo ciekawy i potrzebny. Wolna sobota z Siemionem, dopełniła szczęścia.
Tak udanego deszczowego dnia w Bieszczadach chyba nie pamiętam. Warto było, polecam.