A mnie się marzy kurna chata
Zwyczajna izba zbita z prostych desek
Żeby się odciąć od całego świata
Od paragonów, paragrafów i wywieszek
Zaszyć się w kącie w kupie liści
Tak, żeby tylko koniec nosa było widać
Nic nie zamiatać, nic nie czyścić
Nie kombinować, co się jeszcze może przydać
*
Dziesiątki, a może setki wpisów pojawiało się na tym forum zaczynające się od ......
rzucam dotychczasowe życie bo się duszę,/zostałem oszukany/ zdradzony/ ....wszystko się zawaliło ... walę tą cywilizację ...jadę w dzikie Bieszczady i tam będę sobą żyjąc na pustkowiu w otoczeniu dzikiej przyrody.... itp...itd...
Szczęściem w nieszczęściu nie wszyscy wyjechali w te tzw "dzikie Bieszczady" bo byśmy mieli teraz w Tworylnym więcej "dzikich" mieszkańców niż za czasów gdy była tam cywilizacja.
O czym mi się marzy w chorobowej gorączce ?
A marzy mi się jak w tej piosence , o zwyczajnej izbie z prostych desek , tyle tylko , że nie dla siebie.
Marzy mi się , aby istniało takie miejsce gdzie mogli by miłośnicy górek bieszczadzkich wpaść w dowolnej chwili i powiedzieć zawsze
"mój jest ten kawałek podłogi"**
Bez rezerwacji i perturbacji, ale mieć coś swojego nie na wyłączność , tylko na wspólne użytkowanie.
Forumowicze wszystkich krajów łączcie się ... aby zrealizować ten projekt (nie wykluczone że z dotacją uniją)
.
Wszakże większość z nas jest niestety pragmatykami i cieszymy się tymi okolicami , bo chcemy zaczerpnąć w nich siły do codzienności, a nie zawładnąć na własne potrzeby.
Na własne potrzeby kupiłbym sobie to lub owo (gdybym miał kasę) i nie pisałbym o tym.
.... ale mnie się marzy kurna chata
(a co nie wolno pomarzyć)

*autor teksu Jan Kaczmarek
** autor Waldemar Miszczor wykonanie mr.zoob