Mam wniosek racjonalizatorski: włączcie w program bieszczadzką ciuchcię Wersje są dwie. Ta lajtowa to podróż kolejką z Majdanu do Przysłupia i powrót stokówką u stóp Małego Jasła do Cisnej albo trochę dalej do Majdanu (jeśli np. zostawicie tam samochód). Wersja nr 2, ta trudniejsza (ale tylko ze względu na odległość), przewiduje kurs kolejką w stronę przeciwpołożną, czyli do Balnicy. Ale wysiąść trzeba tuż przed stacją końcową, na drodze do Solinki (można poprosić obsługę o taki nieplanowany postój) i droga przez Solinkę do Roztok i Majdanu. Tylko ten ostatni odcinek (Roztoki - Majdan) jest asfaltowy, ale poza nim nawet niezbyt wyczynowy wózek sobie poradzi.
Zakładki