Spokojnie misiaczki bieszczadzkie...w 'moim' parczku już się duma o pomostach z tworzyw sztucznych zamiast pomostów drewnianych na szlakach. Bo ktoś tam był w jakimś parku narodowym w Australii i widział. I nie narzekać na te biedne parczki nasze - niebawem zostaną wchłonięte przez Lasy Państwowe - podejścia już trwają.
Pozdrufki z wiosennych Klapkonoszy
Derty



Odpowiedz z cytatem
Zakładki