Strona 1 z 4 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 40

Wątek: Pytania praktyczne

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2015
    Postów
    46

    Domyślnie Pytania praktyczne

    Witajcie ponownie :)

    Z racji, że dział nazywa się "Bieszczady praktycznie", mam pytanie, jak wygląda kwestia dotycząca takich praktycznych rzeczy jak np.:

    1) bankomaty w miejscowościach typu Ustrzyki Górne, czy Cisna? Trzeba brać zapas gotówki i nosić go przy sobie, czy jest tam możliwość wypłacenia grosza?
    2) sklepy - czy ceny w sklepach oznaczonych np. jako sezonowe, dużo odbiega od "normalnej"?
    3) autobusy - pierwszego dnia, gdy dotrę do Ustrzyk G., nie chcę od razu iść na szlak, bo po 15-godzinnej podróży, raczej nie będę miał wiele sił, chciałbym powłóczyć się po okolicy, może zajechać do Lutowisk, których nie ma na mojej "trasie", ale e-podróżnik pokazuje niewiele połączeń, a powrót z Lutowisk do Ustrzyk najpóźniej jest o 16.50 - czy to są jedyne połączenia? Czy prócz tych, które wyszukuje mi ta stronka są także "mniej oficjalni", którzy jeżdżą częściej?
    4) przechowywanie bagażu w schroniskach - chciałbym zostawić "duży" bagaż w schronisku (pewnie będzie to Kremenaros, ewentualnie gdzieś indziej, gdzie uda mi się znaleźć dwa noclegi bezpośrednio), i iść zwiedzać okolicę. Sęk w tym, że dojadę do Ustrzyk koło 7.00, więc jeszcze poza jakąkolwiek "dobą hotelową". Nie będzie problemu zostawić "dużego" plecaka i wybrać się tylko z "małym"?

    Pozdrawiam

  2. #2
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Ad. 1 bankomaty masz tutaj http://www.money.pl/bankomaty/wyszuk...ankomatow.html
    Ad. 2 Ceny w Bieszczadach są niestety wyższe od tych bardziej znanych dyskontów, tak cirka 20%
    Ad .3 Tu masz link do rozkładu, trzeba tylko wpisać nazwę przystanku http://www.arrivabus.pl/index.php?op...=ustrzykidolne, ponadto polecam łapać stopa, koło Lutowisk jest słabo z prywatnymi busami
    Ad. 4 Musisz rozmawiać i negocjować, zadzwoń, spytaj się, numery znajdziesz w necie.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  3. #3
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    (..)
    Ad. 2 Ceny w Bieszczadach są niestety wyższe od tych bardziej znanych dyskontów, tak cirka 20%
    (...).
    Pozwolę sobie nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Średnio ceny nie odbiegają od ogólnopolskich.
    Jadąc w Bieszczady mam takie hobby, że staram się przynajmniej część zakupów wykonać tam na miejscu, po to tylko aby dać miejscowym zarobić.

  4. #4
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Bankomaty w Bieszczadach są dwa - Cisna i Komańcza. W Górnych na 100% nie ma :) Nie wiem jak sytuacja z bankomatami w okolicach Lutowisk. Nie mam pojęcia też o Baligrodzie. Ale z Twoich okolic raczej tylko Cisna wchodzi w grę (bankomat jest w urzędzie gminy na zewnątrz). Później dopiero Ustrzyki Dolne.

    4) Poza dobą hotelową -takim czymś się nie przejmuj to bez znaczenia jeśli chcesz zostawić plecak, pójść w góry i wieczorem wrócić na nocleg do tego miejsca. Jeżeli będziesz tam nocował (choć 1 noc) nie będzie najmniejszego problemu żebyś zostawił plecak rano. Doba hotelowa nie oznacza że ktoś od 7 do 10 rano skasuje Cię za ekstra "dobę", tylko to, że pokoje wtedy mogą nie być jeszcze posprzątane i przygotowane dla gości. Jeżeli pokój będzie wolny z samego rana -zostawisz w nim plecak i pójdziesz. Jeżeli powiedzą że są w nim inni goście ale o 10 zwolnią pokój -no to daj jej plecak, ona na 3 godziny zostawi go u siebie na zapleczu i o 10 (jak tamci wyjdą) wrzuci ci go do Twojego pokoju i tyle. Nie piszę tu w imieniu konkretnego schroniska ale ogólnie jak jest. Bardziej bym się zastanawiała nad czymś innym -od której godziny pracuje obsługa hotelowa/schroniskowa ale w wakacje o 7 rano powinien ktoś z obsługi być już na chodzie raczej.
    Ostatnio edytowane przez Jimi ; 01-07-2015 o 20:36
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  5. #5
    Debiutant Roku 2016
    Na forum od
    12.2013
    Postów
    306

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Oprócz tych wymienionych bankomaty są jeszcze w Lutowiskach , Baligrodzie i Czarnej .

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2015
    Postów
    46

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Dzięki!
    Na Was zawsze można liczyć!
    Jeśli Bieszczady okażą się tak samo sympatyczne jak ludzie o nich piszący w wirtualu, a ludzie po nich chodzący w realu, tak samo sympatyczni jak ci z wirtuala, to będę miał wielki dylemat czy miejsce "króla gór" dalej zostawić Tatrom, czy nie zajmą ich przypadkiem Bieszczady

  7. #7
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Cytat Zamieszczone przez kukuryk92 Zobacz posta
    Dzięki!
    Na Was zawsze można liczyć!
    Jeśli Bieszczady okażą się tak samo sympatyczne jak ludzie o nich piszący w wirtualu, a ludzie po nich chodzący w realu, tak samo sympatyczni jak ci z wirtuala, to będę miał wielki dylemat czy miejsce "króla gór" dalej zostawić Tatrom, czy nie zajmą ich przypadkiem Bieszczady
    Zajmą.Właśnie ze względu na ludzi.

  8. #8

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Gdzie można znaleźć informacje (porady) odnośnie bezpieczeństwa na szlakach turystycznych? W Bieszczadach byłem tylko raz w okolicach Soliny, przemieszczałem się raczej autobusami - w większości na zasadzie, że jechałem autobusem z jednego miejsca do drugiego, tam pobyt jedno lub dwudniowy i znowu do autobusu. Wybrałem taki sposób w aby uniknąć jakichś nieprzyjemnych "spotkań". Wraz z narzeczoną mówimy z bardzo wyraźnym śląskim akcentem. Poza tym byliśmy pierwszy raz w nieznanym nam rejonie Polski. Mamy już pewne nieprzyjemne doświadczenie z pobytu w okolicach Włodawy (Okuninka, jezioro Białe) gdzie musieliśmy dodatkowo opłacić pobyt na polu namiotowym i nie było dnia aby nie było odwiedzin różnych rosyjskojęzycznych typków po "konserwy". Co innego np. w Tatrach lub Beskidach, gdzie turystów jest na pęczki - na niektórych szlakach jak na deptakach miejskich. Czy miejscowa ludność Bieszczad jest przyjazna turystom? Czy raczej wędrować w większych grupach?

  9. #9
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,278

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Bardziej przyjazna niż gdziekolwiek indziej. Wyjątki mogą się zdarzyć, jak zresztą wszędzie, ale jak ty będziesz uśmiechnięty, otwarty i nastawiony serdecznie, tak Bóg Kubie. Byłem w Bieszczadach już naście razy i NIGDY ze strony miejscowych nie doznałem żadnego afrontu. A poruszam się głównie poza największymi turystycznymi miejscowościami.

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Pytania praktyczne

    Koledze xltx mogę powiedzieć, że nie ma się czego obawiać ze strony tzw. miejscowej ludności. Pisze tak zawnej, bo ludność o ile jest, jest bardzo przemieszana, a w wielu dawnych miejscowościach nie ma jej wcale. Nie znaczy to, że czasem nie można usłyszeć uszczypliwych uwag z tym, że na podchmielonych facetów pod sklepami, którzy chcą wymusić pożyczkę nie ma co zwracać uwagi, tak jest w całym kraju.
    Kiedyś taki jeden, niezbyt czysty gość powiedział coś niegrzecznego i wtedy inny(miejscowy Łemko) huknął na niego żeby się nie wygłupiał i nie zniechęcał ludzi do odwiedzania ich wioski(Smolnik n/O).

    Bardzo lubię spotkania z ludzmi z innych regionów kraju. Nawet w pracy mam takie hobby, żeby zgadnąć po mowie skąd przyjechał dany kierowca. Rejestracja dużo podpowiada z tym, że dzisiaj to nie jest takie jednoznaczne. Najłatwiej rozpoznać po mowie Ślązaka, Krakusa i od Myślenic z ich polem zamiast na dworze i śpiewnym przeciąganiem końcówek. Ludzi ze ściany wschodniej już od Krasnegostawu lekko śledzikują a pod Tomaszowem Lubelskim bardzo. Co innego gdy rozmawiają ze mną a co innego ze sobą, trzeba dobrze się wsłuchiwać. Nas z nad lubelskiej Wisły też podobno rozpoznają z tym, że my kiedyś mieszkaliśmy w środku Polski i według "niezależnych" ekspertów nasza mowa jest wzorcowa .

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pytania debiutanta...
    Przez Szkutawy w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 13-02-2016, 12:07
  2. Prośba o praktyczne informacje na temat Szlaku Granicznego.
    Przez wielkiebary w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 14-08-2012, 21:11
  3. Arszyca, woda i sprawy praktyczne
    Przez dziabka1 w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 16-01-2012, 10:14
  4. Bieszczadników porady praktyczne
    Przez neoslav w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 28-04-2003, 17:39
  5. Pytania o Wetline.
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 11-07-2002, 12:08

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •