Oj narobił Stachu zamieszania, narobił ! :) Wszędzie! Nawet forum ożyło i dawno niepiszący napisali. Jeszcze brakuje tylko by Ciepły napisał 4 post na forum. Ale taka prawda, wieść poruszyła wiele osób. W środowe upalne południe na obrzeża Sanoka zjechał się i Łupków, i Smolnik, i Maniów czyli ogólnie pojęta tak zwana kraina Nigdziebądź Nad Osławą. Zjechały się Rawki, zjechał się i Beskid Niski. Bohaterowie jego opowiadań stanęli w półkręgu wpatrzeni w jeden punkt. To było na swój sposób magiczne. Takie zjednoczenie postaci opowiadań. Wśród nich byłam i ja -tak samo satelita krążący pomiędzy krainą Nigdziebądź a Rawką i w końcu po raz pierwszy poznałam się z jednym bohaterem z Beskidu Niskiego, o którym tyle ze Stachem rozmawiałam, ona z nim o mnie też i zawsze chciałam ją poznać, ponieważ także łączy nas owo Nigdziebądź. Wiem, że chciał nas poznać ze sobą i najzabawniejsze, że mu to się udało ;) Teraz zostaje tylko zebrać wszystkie opowiadania w całość i zapisać w jednym miejscu.
Została także zagrana na gitarze jedna z najbardziej kojarzących się z nim piosenek. Do dziś dokładnie pamiętam ten śpiew i akcentowane przez niego słowa ;)
"doboszu graj, doboszu idź choćby się świat zawalił
trzeba nam iść i w werbel bić przed siebie dalej dalej"
Zakładki