To w tym miejscu zaczynałem swoją przygodę z Bieszczadami w październiku 2003 r. W obecnym czasie jeszcze nie było ani "Źródełka:, ani "Brzózki",ani "Horodka", a jedynie "Pod Łopiennikiem". Miejsce bardzo przyjemne, spokojne i widokowe, a gospodarze bardzo sympatyczni. Duża możliwość wędrowania po okolicy, zarówno szlakami jak i chaszczując. Przystanek autobusowy po zejściu, asfaltową drogą, w odległości ok. 500 m. Do Cisnej ok. 2,5 km. Jak na początek to wspaniałe miejsce aby połknąć bieszczadzkiego "bakcyla". Z pewną nostalgią patrzę na kilka moich zdjęć zamieszczonych na stronie tego gospodarstwa agroturystycznego.




Odpowiedz z cytatem

Zakładki