Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 46

Wątek: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

  1. #31
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    A w niedzielę po krótkiej jeździe docieramy do Krystynopola. Dla najmłodszych czytelników: Червоноград = Krystynopol



    Przez zabytkowy most pokonujemy po raz ostatni Bug



    i od razu wpadamy na Pałac Potockich:



    Po krótkich poszukiwaniach udaje nam się dotrzeć do głównego wejścia:



    Wchodzimy i kupujemy bilety, bo w części pałacu mieści się obecnie filia lwowskiego Muzeum Historii Religii. Sympatyczna pani przewodniczka jest przez moment lekko wystraszona taką zagraniczną wizytą, ale obiecujemy dawać sobie radę z komentarzem w języku ukraińskim.

  2. #32
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Na oficjalnym ogłoszeniu przy wejściu widniał napis o zakazie fotografowania. Ale sympatyczna pani przewodniczka nie zaprotestowała, gdy spytaliśmy, czy po jednym zdjęciu możemy sobie zrobić. Ja zrobiłem ze trzy, tutaj jedno - z panią przewodniczką oraz ikonami.

  3. #33
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    W Krystynopolu, jak wszędzie, zaglądamy też na cmentarz. Uwagę zwracają postrącane krzyże na prawie wszystkich nagrobkach. Zostały tylko te, które miały w swojej konstrukcji stalowe pręty zbrojeniowe. Wandalizm nie miał w tle waśni narodowościowych, bo ofiarą padły nagrobki opisane we wszystkich językach.


    Wyjątkiem nie był ten krzyż bruśnieński.


    A z innego "bruśniaka" dwie kamienne Marie trafiły w zakątek obcego nagrobka.
    Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 06-09-2015 o 16:24 Powód: Trochę się zdjecia poprzesuwały.

  4. #34
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,182

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    (...)
    Za nami drugi dzień podróży , a tyle już się udało zobaczyć. Jesteśmy nabuzowani wszystkimi tymi obrazami które przyszło nam zarejestrować.(...)
    Super wyrypa rowerowa i strasznie żałuję, że nie udało mi się z Wami pojechać. Dzięki za podzielenie się wrażeniami z innymi.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #35
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    postrącane krzyże na prawie wszystkich nagrobkach.
    Co ciekawe na tym krzyż się ostał.



    Samo miast sprawia pozytywne wrażenie, byliśmy tam w niedzielę i czuło się dzień świąteczny - pełno było w centrum spacerowiczów, rodzin z małymi dziećmi, wystawione były parasole, stragany z przekąskami, można było kupić baloniki czy watę cukrową. Wrażenie zgoła odmienne po ponurym Warężu a podobne w nastroju do ładniejszego chyba jednak Sokala.

    Nie mam wielu zdjęć, bo przez centrum przejechaliśmy rowerami tam i z powrotem z jednym tylko czy dwoma postojami. Ale coś jest Niekoniecznie ze ścisłego centrum, ale jest.


  6. #36
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Super wyrypa rowerowa [....]
    Ale Bazyl ostro poleciał! Toć my głównie zajmowaliśmy się jedzeniem, spaniem i zrobieniem od czasu do czasu jakiegoś zdjęcia. A w nielicznych wolnych chwilach przejechaliśmy kawałek na rowerach (co zostanie udokumentowane przez pokazanie tracka z podróży).

  7. #37
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    A w nielicznych wolnych chwilach przejechaliśmy kawałek na rowerach
    Dobre sobie, ja jeszcze dziś jak popatrzę na mój rower mam bolesne wspomnienia

  8. #38
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,217

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Ale Bazyl ostro poleciał! Toć my głównie zajmowaliśmy się jedzeniem, spaniem i zrobieniem od czasu do czasu jakiegoś zdjęcia. A w nielicznych wolnych chwilach przejechaliśmy kawałek na rowerach (co zostanie udokumentowane przez pokazanie tracka z podróży).
    Odsłoniłeś nasz zmowną tajemnicę , a mieliśmy już taki dobry wizerunek turystów oglądających zabytki.
    Jak teraz uzasadnię nasz pobyt w tym ogródku ?
    .

    .
    Deptak w Krystynopolu to jeden wielki piknik z dziećmi bawiącymi się przy fontannie.
    .


    .
    Miasto to miało w swej historii dwa oblicza. Od wieków do 1951 nazywało się Krystynopol i pełniło rolę magnackiej siedziby z pokazanym wcześniej pałacem otoczonym dawniej pięknymi ogrodami.
    Po 1951 roku w wyniku umowy przekazane zostało do ZSRR i nazwę zmieniono na Czerwonograd. Od tego momentu zaczęły powstawać tu jak grzyby po deszczu kopalnie węgla kamiennego
    które zmieniły charakter tego miejsca.
    .

  9. #39
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Jak teraz uzasadnię nasz pobyt w tym ogródku ?
    Widzę tam napis: "Zlata Praha". Wstąpiliśmy, żeby poczytać o zabytkach tego pięknego miasta.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Od tego momentu zaczęły powstawać tu jak grzyby po deszczu kopalnie węgla kamiennego które zmieniły charakter tego miejsca.
    No to ja dodam drugiego grzyba.


    Teraz znów jedziemy do Bełza, tylko z innej, trzeciej już strony. Po drodze był cmentarz z nagrobkami bruśnieńskimi, ale nie będę czytelników przynudzał. Za to nie odmówię sobie pokazania bełzkiego dworca kolejowego. Dworzec, to za wiele powiedziane, ale czy można powiedzieć "przystanek", pisząc o wojewódzkim (jeszcze niedawno) mieście? Dworzec tętni życiem. Te białe plamy na peronie, to kaczki a te rude na torach, to kury.

  10. #40
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,217

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    I tym sposobem wróciliśmy do miasteczka Bełz , które tym razem przywitało nas świąteczną atmosferą.
    Na ryneczku rozłożyło się sporo straganów z różnościami i balonami.
    Można było się posilić bo miejscowe gospodynie prezentowały regionalną kuchnię
    .

    .
    Na postawionej estradzie produkowali się najpierw oficeje tłumacząc powód tego festynu. Jego nazwa to dni dobrosąsiedzkie.
    Później na estradę wkroczyli kolarze i opowiadali o tym jak to przez 10 dni jeździli po Polsce, co tam widzieli i przez kogo byli goszczeni.
    Nas na estradę niestety nikt nie zaprosił. A szkoda , bo było by co opowiadać.

    W tej relacji wymienionych zostało wiele nazw które przeciętnemu śmiertelnikowi nic nie mówią,
    aby przybliżyć rejon naszej wędrówki narysowałem ręcznie jej ślad na mapie widoczny pod tym linkiem

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dojazd na Ukrainę
    Przez mala w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 176
    Ostatni post / autor: 05-10-2021, 22:10
  2. Z Bieszczadów na Ukrainę.
    Przez yellow w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 02-08-2012, 21:39
  3. Wizy na Ukrainę?!
    Przez wtak w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 28
    Ostatni post / autor: 14-04-2009, 21:49
  4. Jesienny wypad na Ukrainę
    Przez krawc w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 11-12-2008, 22:49
  5. Relacja z wyprawy na Ukrainę
    Przez Szaszka w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 02-12-2003, 13:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •