Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5
Pokaż wyniki od 41 do 46 z 46

Wątek: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

  1. #41
    Bieszczadnik Awatar rico
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Pforzheim
    Postów
    46

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Czerwcowy wypad rowerowy na Ukraine śladami Wojtka P
    Początek zaplanowaliśmy tu:
    20160607_111750.jpg
    Po krótkiej odprawie byliśmy na drugiej stronie
    Mijając długą kolejkę samochodów pierwszym naszym celem było miasto Sokal
    pogoda dopisała i po ok 20 km przejechanej "drogi"dojeżdżamy szczęśliwie
    20160607_122448.jpg
    Miasto Sokal położone nad rzeką Bug z jego zabytkami
    20160607_132318.jpg
    20160607_125726.jpg
    20160607_131308.jpg
    20160607_131649.jpg
    Krótki odpoczynek i następny etap to oddalone o ok 18 km miasteczko Waręż
    Pięknie położone w dolinie, pośród łąk i pól robi niesamowite wrażenie
    20160607_152106.jpg
    Można odczuć ze czas zatrzymał się tu w miejscu
    20160607_153324.jpg
    20160607_152006.jpg
    Z żalem opuszczamy te piękne zakątki czas wracać obiecując sobie ze wrócimy na dłuższy pobyt może za rok
    20160607_142421.jpg

  2. #42
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Z http://forum.bieszczady.info.pl/show...l=1#post162394

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Wspomniane namioty pogranicznków rozdziela podwójny pas zaoranej ziemi oraz wysokie ogrodzenie z drutów kolczastych.
    Szybkim refleksem to ja nie popisałem się. Ale lepiej późno, niż wcale;-)
    Być może nie wszyscy, czytający ponad rok temu wypowiedź Pana Enrika zauważyli, że on sobie żartuje.
    Wypowiedź dotyczyła granicy polsko-ukraińskiej (dawniej: polsko-radzieckiej), więc wspomniane przez Pana Enrika rekwizyty mogą nie dziwić.
    Tutaj jednak Pan Enriko nieco przesadził.

    Sprostowanie:
    Ogrodzenie nie było wysokie a drut nie był kolczasty. A jeszcze dokładniej - nie było żadnego drutu. Natomiast pas ziemi nie był podwójny i nie był zaorany. Jakiś pas ziemi tam był, bo wszędzie jest jakiś pas ziemi.
    Koniec sprostowania.

  3. #43
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,214

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Dziwię się jak szybko czas uciekł. To już tyle lat minęło od tej wycieczki zainspirowanej przez Wojtka.
    Wycieczki pełnej niezapomnianych wrażeń i inspirujących na zaś
    Myślałem że już mi tak zostanie do końca życia, bo przecież wojna odsunęła normalność na dalszy plan .
    Przygraniczne dni dobrosąsiedztwa odeszły w przeszłość , tak myślałem ,ale nie ....
    Ale niekoniecznie.
    Bo ta dziwna wojna za wschodnią granicą kieruje się innymi regułami.
    Trafiłem na filmik skręcony przez Polaka , który w tym roku pojechał rowerem przez ściernisko na Ukrainę
    Oto kolejne zaskoczenia , wiele informacji pokazuje realny obraz (m.in te o sistiemie )


  4. #44
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Bo ta dziwna wojna za wschodnią granicą kieruje się innymi regułami.
    W tej dziwnej wojnie cierpią i giną zupełnie normalni i prawdziwi ludzie. Czyiś bracia i siotry, jakichś rodziców dzieci, jakichś dzieci rodzice. Także na maleńkich cmentarzach w zapomnianych wydawałoby się przez świat wioskach karpackich twrzone są nowe sektory ze świeżymi grobami (widziałem). Pewnie także w Warężu i w Bełzie bo dlaczego akurat tam nie? Nie będą z Tobą Heniu dyskutował o tej wojnie ale po raz kolejny nazywasz ją dziwną. Wolno Ci. Ale ja muszę napisać, że to jest niestety wojna najnormalniejsza na świecie, okrutna i krawa, przynosząca cierpienie, ból i ofiary. Ofary nie od zrzucanych przez samoloty ulotek (to była dziwna wojna!) ale od bomb, pocisków i dronów.

    I tyle. Jak chcesz pisz sobie dalej o dziwnej wojnie, ja już nie będę Ci więcej przeszkadzał.

    Filmu nie oglądałem, skutecznie mnie do niego zniechęciłeś.
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 07-01-2025 o 22:43 Powód: Zniekształciłem nazwę miejscowości Bełz
    Czterech panów B.

  5. #45
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    847

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Ja film obejrzałem i nie podoba mi się ta konwencja, ta narracja. Nie chodzi o to że kłamie, tylko za dużo drwiny. Co do wojny, jest ona realna i okrutna. Ta wojna może przebiega inaczej niż znamy te z opowieści, z historii i z filmów. To że ginie tyłu młodych ludzi jest niestety realne. Jeżeli mam do kogoś pretensje,a powinienem mieć, to do tych wszystkich, którzy mogli ją powstrzymać. Sądzę że mogli, choć może tylko na jakiś czas ale wtedy wiedzielibyśmy, że zrobiono wszystko.

  6. #46
    Bieszczadnik Awatar komisaRz von Ryba
    Na forum od
    05.2008
    Rodem z
    dziki wschód
    Postów
    1,217

    Domyślnie Odp: Po ściernisku na Ukrainę. Bełz, Sokal i okolice.

    Oglądnąłem film, nawet odcinek o Kijowie, narracja też raczej nie mój klimat, autora dziwią uśmiechnięci ludzie, to że są imprezy, że był alarm i nic nie wybuchło, jak dla mnie po prostu próbują żyć normalnie na ile to możliwe. Groby są (w filmie też)i przybywają w zastraszającym tempie (widziałem i wiem z pierwszej ręki) . Wojna tuż obok nas i niezależnie od poglądów jest straszna, giną ludzie po obu stronach konfliktu. Z obu stron frontu rodziny rozpaczają bo zginął ktoś z bliskich. Nawet jak się wojna skończy to ten dramat będzie trwał. Jak przeczytałem te wpisy przypomniała mi się postać jednego z najlepszych polskich fotoreporterów wojennych który od połowy lat 80 był chyba na wszystkich wojnach, na Bałkanach w Czeczeni, Afganistanie w Afryce. Pomimo że był bardzo doświadczony odszedł zbyt szybko a przyczyną był P TSD. Czytałem jego książkę „Fotografie które nie zmieniły świata”, pamiętam jak pisał iż pomimo że fotografował często z narażeniem życia wydarzenia ważne dla świata jego najbardziej znana fotografia to pijany rowerzysta (ta fotografia była wielokrotnie wykorzystywana w kampaniach społecznych).
    Znalazłem stronę z jego zdjęciami.
    Teksty sprzed niekiedy 30-kilku lat mam wrażenie nadal aktualne.

    12niezapomnianych zdjęć Krzysztofa Millera | Artykuł | Culture.pl

    i może jeszcze tu

    'Był świadkiem niemal wszystkich wojen ostatniego 25-lecia'. Fotografie Krzysztofa Millera

    Pewnie nie na temat.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dojazd na Ukrainę
    Przez mala w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 176
    Ostatni post / autor: 05-10-2021, 22:10
  2. Z Bieszczadów na Ukrainę.
    Przez yellow w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 02-08-2012, 21:39
  3. Wizy na Ukrainę?!
    Przez wtak w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 28
    Ostatni post / autor: 14-04-2009, 21:49
  4. Jesienny wypad na Ukrainę
    Przez krawc w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 11-12-2008, 22:49
  5. Relacja z wyprawy na Ukrainę
    Przez Szaszka w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 02-12-2003, 13:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •