Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 23

Wątek: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

  1. #11
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Na szlakach szczególnie się nie znam, ale pomyślałem, że jeśli jest jeden znak, to inne tez gdzieś muszą być.
    Błąd!

    Niebieski przed remontem (bo chyba spora część jest obecnie odnowiona) dawał takie pole do popisu jakiego nie daje swobodna wędrówka Zejście niebieskim z Hordków do Nowego Łupkowa (podjęliśmy to wyzwanie z don Enrico) czy znad Kotowa do Piątkowej (z sir Bazylem) to zadania bez mała surwiwalowe, "po swojemu" zaś prościucha Z tym kawałkiem nad Konieczną jest podobnie, mnie się udało za drugim razem. A okolica jest piękna, widoki na słowacką stronę kapitalne, warto wracać i pięć razy nawet jak pretekstem jest durnowate przejście kilkuset metrów szlakiem

  2. #12
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Dzień 3.

    Radocyna. Dzisiaj przyszło mi nocować w takich luksusach.


    W nocy z każdej strony ryczały jelenie. Rano, gdy otworzyłem drzwi i wyjrzałem na zewnątrz, jeden podniósł się z trawy, popatrzył na mnie zdziwiony i uciekł przestraszony. Niepotrzebnie, nie jadam jeleni.


    Bazowe „smaczki”.


    Tuż obok wiaty płynie Wisłoka. Jak przyjemnie było wczoraj wieczorem popluskać się w jej nurcie!


    Nie mogłem wykonać żadnego z zaleceń, gdyż nie miałem ze sobą (zbędnego) szkła.


    Opuszczając ten hotel, nie zapomnij zaryglować drzwi.


    Rano pojechałem ponownie w górę Wisłoki, do centrum wsi. Byłem tu wprawdzie wczoraj, ale tylko szybkim przejazdem. Dzisiaj chciałem zrobić parę zdjęć. Wczorajszy namiot obok szkoły okazał się nie być wcale namiotem, …


    … ale kapliczką, pokrytą blaszanym daszkiem.


    Kilka obrazków z Radocyny bez obszerniejszego komentarza.



    Cmentarz wojenny 43


    Stara szkoła


    Krzyż pod jabłonią.




    Krzyż pańszczyźniany.



  3. #13
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    .... to zadania bez mała surwiwalowe, "po swojemu" zaś prościucha
    A ja - naiwnie - myślałem, że zadaniem szlaków jest ułatwić turyście poruszanie się po górach;-)

    W podsumowaniu przygody ze szlakami - zawieramy rozejm, czyli nie będę na nie zwracał uwagi i nie będę narzekał, że mnie źle poprowadziły.

  4. #14
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    A ja - naiwnie - myślałem, że zadaniem szlaków jest ułatwić turyście poruszanie się po górach;-)
    Od tej reguły są wyjątki

  5. #15
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    A to już cmentarz w nieistniejącej wieś Długie




    Jak przynosić, to wszyscy. Ale pozbierać nie ma komu.




    Cmentarz wojenny w Długiem


    Symboliczne drzwi do wsi.


    Droga pnie się na Przełęcz Długie. Co kilkaset metrów krzyże lub kapliczki.




    Jak przynieść, to wszyscy …


    Z przełęczy zjazd do Wyszowatki


    A potem do Grabia


    W Grabiu zachowało się kilka łemkowskich chyż.


    Jedną z nich odwiedzam




    Postój przy sklepie w Ożennej


    Cmentarz wojenny w górnym końcu Ożennej


    W wielu miejscach konkurują ze sobą tablice informacyjne, często o takiej samej treści, fundowane z różnych źródeł finansowania. Niby nie przeszkadza, ale to z moich pieniędzy!


    Obok wojennego, dawny cmentarz parafialny


    Z Ożennej wyjeżdżam na górę Wysokie. Nie jest ona wprawdzie wysoka, ale widok z niej jest przepiękny.


    Równie piękny był zjazd z Wysokiego. Tarcze hamulcowe zaczęły dymić. Zatrzymałem się dopiero przy mostku w Żydowskiem, który ktoś impregnował drewnochronem (bartolomeo?).

  6. #16
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Zatrzymałem się dopiero przy mostku w Żydowskiem, który ktoś impregnował drewnochronem (bartolomeo?).
    On to, bez dwóch zdań!

  7. #17
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    W wielu miejscach konkurują ze sobą tablice informacyjne, często o takiej samej treści, fundowane z różnych źródeł finansowania. Niby nie przeszkadza, ale to z moich pieniędzy!
    To mocno skopany projekt za spora kasę, nowe nazewnictwo cmentarzy (Grab I, Grab II) czy masa błędów na tablicach. Na przekazywane uwagi nie reagują - pewnie nie mają kasy na poprawki.
    A umieszczenie 2 tablic przy 3-ce tłumaczę sobie że nie chciało sie leniom zatargać tablicy pod 1-kę i 2-kę więc zostawili w tym miejscu...

  8. #18
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Spotkanie z malarzem mostowym zakończyło się nie najlepiej. Przy zjeździe z mostku stała na środku ścieżki 10-litrowa puszka z drewnochronem. Ja naprawdę miałem najszczersze chęci, by ją ominąć. Jednak rower z sakwami ma ograniczoną sterowność. Na szczęście, w puszce było już tylko ok. ćwiartki początkowej zawartości. Pan malarz nie był zadowolony, ale też nie był zrozpaczony.
    Rozpoczyna się Krempna


    A w Krempnej obowiązkowo należy odwiedzić świętego Mikołaja


    Most w Ostrysznem, pożegnanie z Wisłoką. Jest tutaj niewiele więcej wody, niż miałem w Radocynie.


    A to już wieś Polany


    Cerkiew w Polanach w małym remoncie


    Z Polan jadę doliną Wilszni. Na horyzoncie cerkiew w Olchowcu.


    A oto i ona z bliska


    Jak przynieść, to wszyscy ...


    … ale, żeby pozbierać, to już nie ma kto. A czyż to nie bruśnieńska robota???


    A ten drugi też!!!


    Być może nie ja jeden się tym zdziwiłem i dla pewności ktoś to napisał.


    Na kamiennym moście w Olchowcu.


    To ile w końcu płaci się za wstęp do Parku? Małą czcionką dopisano, że plus VAT.


    Dlaczego oni za moje pieniądze sztucznie utrzymują błoto na drodze? A z logotypów sądząc, zajmuje się tym aż siedem różnych organizacji!


    Tylawa. Kółeczko się zamyka. Koniec podróży.

  9. #19
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Nie minęło 7 lat i już przygotowałem ślady przejazdu z poszczególnych dni

    Dzień 1 Dzień 2 Dzień 3

  10. #20
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.

    Pierwszą traskę zobaczyłem z przyjenmością ... ale drugą ....nie udało aie odpalić na kompie .... więc co alej ???

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 3 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 3 gości)

Podobne wątki

  1. Rowerem z Sękowca do Łopienki przez Szczycisko
    Przez skylux w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 08-03-2015, 20:51
  2. Rowerem przez granicę w Krościenku [wydzielony]
    Przez Miejscowy w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 15-05-2012, 09:19
  3. AUTOSTOPEM przez Słowację, Węgry, Serbię i Rumunię
    Przez ostatniszaman w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 19-06-2011, 18:13
  4. Z rowerem przez granicę
    Przez Jaro w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 13-06-2010, 19:12
  5. Na Słowację i z powrotem...?
    Przez krysp w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 03-08-2007, 18:55

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •