Witam, melduje się kolejny nowy. Mimo młodego wieku 24 lat oraz odległości, którą mam do przebycia(Kaszubska Rumia), regularnie bywam w Bieszczadach, nawet niemowlęciem będąc ojciec mnie w nosidełku wnosił na Tarnicę. Dwukrotnie również byłem w Rumunii przechodząc pasma Parang oraz Fagaras, pod Piatrą Craiului wysiadłem, okazało się zbyt strome i przepełnione przepaściami. Moim marzeniem od kilku ładnych lat jest Ukraina, ichnie Bieszczady czy też Czarnohora,Gorgany. Do tej pory nie miałem okazji tam być i Was-doświadczonych bywalców tamtych stron chciałem zapytać o bezpieczeństwo wyprawy w tamte rejony, którą chciałbym zrealizować w przyszłym roku. Słyszałem, że nie ma się czego bać, że to mit o bojówkach neo-banderowskich band. Ale by uzyskać pewność postanowiłem założyć ten temat. Więc jak to tam jest z tą zachodnią Ukrainą? :)