Witaj Asiczka

Jakoś się w tym roku nie udało - ale widocznie tak miało być.
Myslę (ale jestem przeciw) co w przyszłym roku będziecie mieli okazję pohasać w samych Jabłonkach na Waszych ulubionych konikach.
Niech to szlag - gdzie mnie biednego plecakowca teraz wygna? A tak spokojnie tam było. Mamona zmienia wszystko i wszystkich. Tfu!

Pozdrawiam