Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Klangor do księżyca!

Mieszany widok

  1. #1
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,214

    Domyślnie Odp: Klangor do księżyca!

    Nastał rześki ranek, więc zwijanie obozowiska i upychanie piernatów do plecaków długo nie trwało i żwawo ruszyliśmy dalej. Pogoda jakby ciut lepsza niż w dniu poprzednim. Co prawda nadal północno-wschodni zefirek
    09_13.jpg
    nie pozwalał na zdjęcie rękawiczek i oswobodzenie uszów spod czapek.
    Tu
    09_14.jpg
    i ówdzie
    09_15.jpg
    srodze się chmurzyło, ale zmiany aury następowały dynamicznie i można było nacieszyć oczy widokami okraszonymi nutą słońca rozbrzmiewającą w dolinach, lasach czy na szczytach:
    09_16.jpg 09_21.jpg
    09_27.jpg
    Po drodze minęliśmy ekspozycję nikomu niepotrzebnego żelastwa, którym się niegdyś ludzie szczodrze częstowali:
    09_18.jpg 09_20.jpg
    Jakże odmienną i miłą funkcję pełni turystyczne żelastwo:
    09_19.jpg
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 05-10-2015 o 20:43
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #2

    Domyślnie Odp: Klangor do księżyca!

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Nastał rześki ranek, więc zwijanie obozowiska i upychanie piernatów do plecaków długo nie trwało i żwawo ruszyliśmy dalej
    Biorąc pod uwagę wiatr, który wieczorem urządził sobie swawole, w różne kierunki świata, to faktycznie poranek był TYLKO rześki. Bazylowe zbieranie piernatów to sztuka godna podziwu, głęboko przemyślana i ciągła zaduma jakby tu upchnąć z powrotem do plecaka, to co zajmuje 1/3 namiotu.20150928_171052.jpg
    Po owych zmaganiach nastała chwila prawdy, dostałam do wyboru trasę krótką i średnią. Czemuż nie było długiej, to już tylko sam Bazyl wie. Zejście przez łąki nad Smerekiem Bazyl pokonał jednym susem, pchany myślą o smakowitej kolacji, opiewającej w kaniowe kotlety. Ledwom za nim nadążyła. Za to pani kierowniczka w PTSM okazała się przemiłą osobą i ku naszemu zdziwieniu tłumu nie było.
    Ostatnio edytowane przez bieszczadzka kuna ; 05-10-2015 o 22:33

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Poszukuję książki
    Przez stary w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 03-03-2013, 16:27
  2. Trasa Sanok - Dołżyca
    Przez sandacz w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 25-12-2010, 17:01
  3. Dołżyca(Komańcza) - Kalinov
    Przez mikigl w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 03-02-2010, 10:34
  4. Droga Dołżyca - Terka
    Przez Rochu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 99
    Ostatni post / autor: 28-01-2010, 19:38
  5. [Dołżyca] W Bieszczady z dzieckiem
    Przez jannq w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 09-01-2004, 20:32

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •