No cóż, jak zwykle wszystkiemu winni są moderatorzy. Tym razem otrzymaliśmy żądanie (nie prośbę a żądanie właśnie) aby usunąć jeden post. Nie było w tym poście nic co łamałoby regulamin (tak, regulamin) więc nie został usunięty. Poprosiliśmy Jimi aby porozmawiała z autorem tego nieszczęśliwego postu i poprosiła aby to on zgłosił go do moderacji - wtedy moglibyśmy działać. Takie rozwiązanie Jimi odrzuciła. Efekt widzicie powyżej.
Na forum moderatorskim zaproponowałem czynnym moderatorom rozwiązanie tego (i kilku innych problemów). Wstrzymajcie się proszę z radykalnymi działaniami (Ciebie Aniu też ta prośba dotyczy) dzień lub dwa.
EDIT:
Jimi zwraca mi uwagę, że nie żądała a prosiła. Niech będzie, biorę wszystko na klatę.Zamieszczone przez bartolomeo
Zakładki