Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 48

Wątek: Tam i z powrotem

Mieszany widok

  1. #1
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Jak się już wcześniej Bazyl... hmm... domyślił mgiełka doprowadziła mnie prosto na Korbanię.



    Nie omieszkałem wejść kilka (a nawet kilka więcej niż kilka) stopni ponad szczyt aby strzelić panoramkę celem wrzucenia jej na forum:



    Widoki były zaiste wyjątkowe i warte cyfrowej matrycy mojego aparatu Jak już nasyciłem nimi oczy postanowiłem nasycić coś jeszcze (już nie oczy, nie widokami i we wiacie). Niestety jak otworzyłem drzwi do wiaty uderzył mnie zmasowany "byłem-tu". A wszystko chyba z bieżącego roku:



    Na polu cały czas siąpiło, chciał nie chciał nasycić się musiałem jednak w tej brudnej wiacie. A mogło to być takie przytulne miejsce... Herbatka z termosu, kanapka i w nogi, byle szybciej.

    A Korbanię wole jednak pamiętać taką:



    Nie dlatego, że nie było tam wtedy wieży. Nie dlatego, że nie było wiaty. Dlatego, że nie było tam widać tej brudniejszej strony turystyki.

  2. #2
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    A Korbanię wole jednak pamiętać taką:
    Ja też wolę podobnie;-) Przepraszam za wkładkę osobistą, ale jest ona trochę na temat. To może być to samo miejsce ponad ćwierć wieku temu.


  3. #3
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Herbatka z termosu, kanapka i w nogi
    Pośpiech jest jednak złym doradcą - zamiast jak człowiek zejść na Hyrczę przez łąki dałem się zwieść na manowce oznakowaną ścieżką prowadzącą tamże. Ino że dookoła całej Korbani chyba, bo zamiast iść po zejściu z kopuły szczytowej na zachód znakowana ścieżka idzie ku Hyrczy na wschód. Nie wiem, czy dookoła Ziemi przypadkiem nie prowadzi Czas już trochę zaczął mnie gonić więc nie sprawdzałem i odpuszczając Hyrczę skręciłem sobie prosto w krzaki:



    A w krzakach, jak to w krzakach. Maliniska po kolana, wiatrołomy, mylne zwierzęce ścieżki - same przyjemności Do przyjemności nie mogę jednak zaliczyć strzyżaków, które ze dwa czy trzy razy masowo mnie obsiadły. Nie pierwszy raz miałem z nimi do czynienia, ale tym razem atakowały także oczy, uszy i usta - i tak się od nich odganiałem, żem przed siebie nie patrzył. A jak nie patrzyłem to i polazłem nie tam gdzie chciałem

    Na szczęście smok



    wskazał mi drogę i już koło 14oo wyskoczyłem z sakramenckiej gęstwiny na asfalt niedaleko Spisówki. Nie to żeby prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu, ale kierowca widział jak z tej dzikiej gęstwy skakałem na drogę. I oczy zrobił takie, że należało się niechybnie spodziewać w tej okolicy interwencji SG poszukującej imigrantów z Syrii czy też Iraku

    Była mniej więcej 14oo jak przepędziłem obok parkingu i skręciłem na Sine Wiry.

  4. #4
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    skręciłem na Sine Wiry.
    Poranny plan przewidywał podejście na Bukowinkę (lub Łypów i Demków Hrunek dla zwolenników W. Krukara) a przed Kiczerą zejście na Łuh. Kiedyś już tamtędy szedłem w przeciwnym kierunku i zejście na Sine Wiry dało mi trochę w kość. Więc teraz, chyba trochę podświadomie, tak szukałem dogodnego wejścia na Bukowinkę, że... nie znalazłem Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, na Sinych Wirach nie byłem znacznie dłużej niż na Bukowince!

    Jak tylko pojawiła się okazja



    zszedłem nad Wetlinkę, a raczej nad to co z niej pozostało.



    Środkiem płynęło jeszcze trochę wody, buty jednak miałem już przemoczone więc nic mnie nie mogło powstrzymać przed zaglądnięciem tu i ówdzie.



    Kilkaset metrów od asfaltu spotykałem jeszcze innych turystów, ale nad wodą było o dziwo zupełnie pusto. Wyglądało to tak, jakby wszyscy podchodzili tylko pod niegdysiejsze Szmaragdowe Jeziorko i zaraz wracali do swoich samochodów.

  5. #5
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Poranny plan przewidywał podejście na Bukowinkę (lub Łypów i Demków Hrunek dla zwolenników W. Krukara) a przed Kiczerą zejście na Łuh. Kiedyś już tamtędy szedłem w przeciwnym kierunku i zejście na Sine Wiry dało mi trochę w kość. Więc teraz, chyba trochę podświadomie, tak szukałem dogodnego wejścia na Bukowinkę, że... nie znalazłem
    Porównując Twoją planowaną trasę z moją odpustową wędrówka z początku października - w planach idziemy niemal równolegle na Kiczerę. Ty przez Bukowinkę a ja przez Kotylnicę. I podobnie - nie udaje nam się wynaleźć zachęcającej do zejścia z asfaltu drogi
    (odpust w Łopience)

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Dzień powoli miał się już ku końcowi, mnie zostało jeszcze tylko kawałeczek drogi, do Jaworzca. Stan wody w Wetlince, jak już pisałem, był niski, więc jak tylko wypatrzyłem po drugiej stronie wody krzyż pańszczyźniany to długo się nie zastanawiając przekroczyłem Wetlinkę w bród
    Wygląda na to, że ten bród wypatrzyliśmy w tym samym miejscu.

  6. #6
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    I podobnie - nie udaje nam się wynaleźć zachęcającej do zejścia z asfaltu drogi
    Ty jednak z drogi w las zszedłeś, ja oddałem się błogiemu lenistwu i powędrowałem do końca drogą.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Wygląda na to, że ten bród wypatrzyliśmy w tym samym miejscu.
    Jak tam byłem to pamiętałem Twoją relację i zastanawiałem się, czy przekroczę Wetlinkę w tym miejscu gdzie Ty to zrobiłeś

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Jak tylko pojawiła się okazja
    zszedłem nad Wetlinkę, a raczej nad to co z niej pozostało.



    Środkiem płynęło jeszcze trochę wody, buty jednak miałem już przemoczone więc nic mnie nie mogło powstrzymać przed zaglądnięciem tu i ówdzie.

    27 września wody było trochę więcej i w innym kolorze, stosownym do nazwy ;-)



    Ostatnio edytowane przez Aleksandra ; 22-10-2015 o 10:00
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez Aleksandra Zobacz posta
    27 września wody było trochę więcej i w innym kolorze, stosownym do nazwy ;-)


    Tego samego dnia potok Riaby bardzo podobnie się prezentował - kolorystycznie, no może bardziej dynamicznie chociaż, gdzie mu tam to Wetlinki .

    Riaby.jpg

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    849

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Mogło pozostać tak jak na początku, zeszłej jesieni:

    P1040484.jpg P1040474.jpg P1040480.jpg P1040477.jpg P1040481.jpg ...gdy wstęga czekała na przecięcie.

  10. #10
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Tam i z powrotem

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Przepraszam za wkładkę osobistą, ale jest ona trochę na temat.
    Wkładka osobista jest nie tylko trochę ale nawet w pełni na temat. Jeżeli masz więcej takich wkładek to dawaj śmiało!

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    Mogło pozostać tak jak na początku, zeszłej jesieni
    Mogło, ale nie zostało. Wiata stała już na początku 2014 roku, być może nawet od jesieni 2013. I była czysta, dopiero rok 2015 przywiódł do niej... różnych takich

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.
    Przez Wojtek Pysz w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 25-04-2022, 21:54
  2. Takie tam wędrowanie
    Przez Henek w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 260
    Ostatni post / autor: 18-09-2017, 20:42
  3. Na Słowację i z powrotem...?
    Przez krysp w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 03-08-2007, 17:55
  4. Byłem tam n*raz
    Przez marekm w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 07-07-2003, 18:45
  5. co tam budują?
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 20-04-2001, 15:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •