Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 61

Wątek: Bieszczadzkie okruchy

  1. #21
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Piękne te Twoje wspomnienia, u mnie również wywołały przyjemne refleksje. Mój pierwszy kontakt z Bieszczadami przebiegał w podobnym okresie czasu bo w roku 1984. Jednak takich atrakcji, jak chociażby z chlebem i czymś do chleba, to jednak nie miałem. Prawdopodobnie dlatego, że zakwaterowani byliśmy w PTTK w Ustrzykach Górnych. Tak wyglądało miejsce obecnego Hotelu Górskiego.

    PTTK.jpg

    Wówczas podróż pociągiem przez ZSRR trwała 24 godz. Szczegółów z poszczególnych wycieczek, zbytnio już nie pamiętam, ale pierwszego dnia na pewno mieliśmy zamiar wejść we mgle na Tarnicę.

    Pod Tarnicą.jpg

    Na dzień dzisiejszy, to jestem przekonany, że doszliśmy do przełęczy i we mgle, Tarnicy nie zobaczyliśmy. Jedynie pamiętam, że podczas powrotu z Wołosatego słońce świeciło i widzieliśmy po prawej stronie opuszczone zabudowania. Z kilkunastu zdjęć z tej wycieczki, to mogę jedynie zlokalizować pobyt w Cisnej i Jabłonkach.

    Pomnik.jpg

    Tu byliśmy na pewno dwa razy, gdyż obiecane odwiedzenie pomnika gen.Świerczewskiego w ówczesnym Dniu Wojska Polskiego, odbyło się 12.10.1984 r. w zdecydowanie mniejszej grupie. Był to warunek za przedłużenie czasu wycieczki z 3 do 5 dni. I właśnie tego dnia, gdy w grupie 5-6 osób? przeszliśmy z U.G. do Jabłonek różnymi szlakami, a z powrotem kursowym autobusem PKS , zrodziła się wspaniała myśl "ja tu jeszcze wrócę" , oczywiście gdy będę na emeryturze . Jak do chwili obecnej, udaje mi się to systematycznie realizować i oby jak najdłużej, czego sobie osobiście życzę .

  2. #22
    Bieszczadnik Awatar Slav
    Na forum od
    10.2014
    Postów
    300

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Bieszczady w PRLu część 4 :) Przyjemnie się czyta i jeszcze przyjemniej ogląda - proszę o więcej zdjęć z tamtych lat.

    Moje "okruchy" to rok 1996 i 3 tygodnie pod namiotami. Na jednej wędrówce,zatrzymaliśmy się w środku zdziczałego sadu i padły słowa "Tu była wieś Rosolin". Mam jeszcze rzeźbę od rzeźbiarza z Polany,wycenił ją wtedy na 30 tyś. a zapłaciłem 3 zł bez targowania :)

  3. #23
    Powsimorda h.c.
    Awatar Marcowy
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    Zacisze
    Postów
    2,663

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Cytat Zamieszczone przez mercun Zobacz posta
    A pojawią się jakieś foty (...)?
    Ode mnie raczej nie

    Dzięki wszystkim za ciepłe słowa i... zapraszam do wspólnego kruszenia
    Ostatnio edytowane przez Marcowy ; 14-07-2017 o 13:49

  4. #24
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,277

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    A propos bieszczadzkiego chleba. To był 1984 albo 85 rok. Wycieczka szkolna. W zasadzie to wycieczka klasowa mojej trzy lata starszej siostry, a ja taki na doczepkę. Bo jechaliśmy do Krościenka do naszej rodziny. Z tym, że do Krościenka nad Dunajcem, a dojechaliśmy do Krościenka w Bieszczadach. A jedną z opiekunek grupy była nauczycielka geografii! Mniejsza o przebieg wycieczki. Pamiętam natomiast, że jak już dojechaliśmy do tego Krościenka to akurat poprzedniej nocy okradziono kiosk Ruchu, milicja i żołnierze WOPu. No i ktoś kupił chleb. Ogromny bochenek, jeszcze ciepły. Nigdy nie jadłem tak pysznego chleba. Nawet moja siostra pytała się mnie niedawno, czy pamiętam ten chleb. A przy okazji zaliczyłem trasę Sanok- Krościenko i z powrotem pociągiem. Do Krościenka nad Dunajcem zjechaliśmy z dziennym opóźnieniem. Ale pamiętam też, że bilety zostały przestęplowane i do Sanoka wracaliśmy na tych samych bez dopłaty.
    Ot ,taki okruch z wybitej szyby kiosku w Krościenku.

  5. #25
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Co dotyczy chleba naszego bieszczadzkiego, to mam jeszcze jedną opowieść. To najpewniej był 89r, było nas czworo: moja sąsiadka(początek studiów) jej brat połowa podstawówki, sąsiad z drugiej strony-połowa liceum lotniczego i ja- człowiek który obiecał sobie na szkolnej wycieczce, że tu wrócę i nie był to mój pierwszy powrót. Plecaki mieliśmy wyładowane prowiantem za wyjątkiem chleba, którego mieliśmy mało. Dniem wyjazdu był najprawdopodobniej piątek. Na początek kilka godzin jazdy autobusem do Rzeszowa a dalej następnym do Ustrzyk Dolnych albo Leska. W Cisnej byliśmy na tyle póżno, że czasu zostało na śpieszne dojście do bazy w Łopience, oczywista przez Jamy pod Łopiennikiem. Nie wiem, czy to był 22lipca czy co, ale w poniedziałek i wtorek sklepy miały być jeszcze zamknięte.
    W niedzielę wybraliśmy się do kościoła do Terki: Ewa, ja i jeden bazowicz. Adam z Michałem zostali i mieli napowiedziane, żeby nie zeżreć wszystkiego chleba- co obiecali.

    Po drodze obiecałem sobie, że coś wymyślę i kupię od dobrych ludzi chleb albo ziemniaki. Jakie było moje szczęście, gdy wśród wiernych dostrzegłem panią sklepową ze sklepu w Terce to nie muszę mówić. Ona na pewno coś poradzi, może w domu albo w sklepie ma chleb.

    Tu ciekawostka, że pani Danuta w tym sklepie pracuje nadal(przynajmniej tak myślę)!!!

    Niestety w trakcie mszy Ewa żle się poczuła, pod koniec nabożeństwa musieliśmy wyjść. Pani sklepowa gdzieś nam się zapodziała, przepadła jak kamień w wodę. Pozostało mi zapukać do pierwszej lepszej chaty, żeby wybrnąć z kryzysu, Ewa i bazowicz raczej mi to odradzali. Niestety gospodyni powiedziała, że przykro jej ale z uwagi że ma gości nie bardzo ma się czym się podzielić i nagle zza drzwi wyjrzała pani sklepowa, to ona z rodziną przyjechała w gości. Gdy powiedziałem, że jesteśmy z bazy w Łopience twarz pani sklepowej się rozjaśniła. Powiedziała że chleba w sklepie zostało ale tu nie mieszka i musi sprawdzić czy ma ze sobą klucze od sklepu. To trochę trwało.

    Możecie sobie wyobrazić moją radość gdy wracaliśmy do bazy z kilkoma bochenkami, tak żeby obdzielić pozostałych gapowiczów. Co z tego, że po drodze parę razy nas zlało.

    Po powrocie Adam z Michałem mieli miny winowajców proszących o litość. Te resztę chleba zjedli bo bardzo zgłodnieli. Na początku zjedli swoją porcję następnie trochę nadgryżli naszą a gdy nasz powrót się opóżniał zjedli wszystko.

    Podczas pobytu na bazie staraliśmy się być aktywni i pomocni. Nosiliśmy wodę, rąbali drewno przyniesione z lasu. Po drewno trzeba było się nachodzić bo blisko było dawno wyzbierane.
    Gdy na zakończenie pobytu bazowy wystawił nam rachunek, to były to symboliczne grosze.

    Drugi obóz założyliśmy w Ustrzykach Górnych ale chleba z Terki wystarczyło nam do końca.

    Wychowaliśmy się w małej lubelskiej wiosce, całkiem niedaleko Wisły. Ewa mieszka w Chicago, Michał broni polskiego nieba a Adaś ma swoją firmę i osiągnął duży sukces finansowy. On swoje dzieci często woził w Bieszczady i latem i zimą. Ja siedzę na miejscu i co roku staram się pokazać Bieszczady nowym ludziom.

    Każdy swój wyjazd w te góry
    traktuję jako życiowy sukces.
    Ostatnio edytowane przez partyzant ; 14-07-2017 o 17:05

  6. #26
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    Co dotyczy chleba naszego ...
    Nie w każdej wsi był sklep. Tutaj CHLEB przyjeżdżał między ósma a dwunastą.


  7. #27
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,277

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    W Zatwarnicy, a pewnie i w Chmielu dzisiaj dowożą chleb co drugi dzień.

  8. #28
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    W Zatwarnicy, a pewnie i w Chmielu dzisiaj dowożą chleb co drugi dzień.
    Ale dowożą do sklepu.
    Ten był sprzedawany wprost z furmanki. Jeśli cię nie było, gdy chlebowóz przyjechał, chleba nie miałeś. Oczekiwanie na przyjazd było swoistym rytuałem.

  9. #29
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Co Was w środku lata zebrało na wspomniki?
    Poczekajcie do jesieni, to bardziej odpowiednia pora, a teraz ....w góry, w góry ...miły bracie !

  10. #30
    Debiutant Roku 2018
    Awatar mercun
    Na forum od
    11.2016
    Rodem z
    daleko i blisko....
    Postów
    328

    Domyślnie Odp: Bieszczadzkie okruchy

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Co Was w środku lata zebrało na wspomniki?
    Poczekajcie do jesieni, to bardziej odpowiednia pora, a teraz ....w góry, w góry ...miły bracie !
    W góry latem?! W życiu!
    To najkrajšie na svete nie sú veci, ale chvíle, okamihy, nezachytiteľné sekundy – Karel Čapek

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Limeryki bieszczadzkie
    Przez Piskal w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 45
    Ostatni post / autor: 10-07-2010, 18:58
  2. Aleksander Sołżenicyn – Okruchy.
    Przez Gryf w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 13-11-2006, 16:54
  3. Czasopisma bieszczadzkie
    Przez yorick w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 08-11-2005, 19:01
  4. Bieszczadzkie...
    Przez Ewa_natta w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 68
    Ostatni post / autor: 03-09-2004, 19:13

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •