Prowokujesz Waćpan, nie wiem czy świadomie czy też na zapas.
Ku przestrodze przypomnę , że ten Kamienny Dwernik nie zawsze miło wita gości
.
.
Czytając relację o hołubcach czynionych przez Recona na zboczach tej górki przypomniało mi się własne kręcenie.
To tak na zachętę do ponownego zbadania tematu.
Był to dzionek listopadowy jesienno-zimowy, rankiem wyruszyłem z Zatwarnicy w górę potoku Hylaty. Zaliczone pamiątkowe zdjęcia wodospadu i podążam dalej z zamiarem dojścia do Nasicznego.
Jeden boczny potok dopływa z lewej , potem drugi ,... gdzieś tam ok czwartego zauważyłem czołga
.
hm07_8189.jpg
.
Wyszło mi że tą dróżką, obok niego najprędzej dostanę się co celu czyli do Nasicznego. Jako , że obyty byłem z cywilizacją posiadałem mapę, której na wszelki wypadek nie wyciągałem aby się nie zamoczyła.
Kompas też miałem , ale w domu, do innych urządzeń giepepsowskich jeszcze nie dorosłem.
Z rozważań wyszło mi , że jak wyjdę na grzbiet i zejdę w dół to będę u celu. Ruszyłem leśną drogą pod górę. Droga OK , ale w pewnym momencie wzięła i znikła pod śniegiem
.
hm07_8192.jpg
.
Nie przejmując się zniknięciem drogi dalej dążyłem do grzbietu. Gdy go osiągnąłem poczułem się spełniony. Teraz tylko w dół po prostej lini. Wkrótce przyczepiła mi się leśna dróżka i tak spadaliśmy sobie w dół zadowoleni. Ja już sobie robiłem plany na wieczór na fajną imprezkę.
Dróżka złączyła się z większą drogą i wkrótce zobaczyłem .... mojego czołga
Dzionek już się kończył ( bo w listopadzie jest krótki) , po ciemku doczłapałem do schroniska w Suchych Rzekach (nie istnieje już)
p.s. ciekawe czy mój czołg jeszcze tam stoi wskazując drogę "końską" do Nasicznego ?
Zakładki