Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Wątek: Moje naj… w Bieszczadach

  1. #1
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Moje naj… w Bieszczadach

    Nowy wątek, który może posłużyć jako inspiracja do pójścia śladami a też jako swoiste forum wymiany własnego „naj… w Bieszczadach”. Bieszczadzkie naj… piszcie, chcę poznać Wasze bieszczadzkie naj… , moje przedstawiam poniżej a które już też i opisywałem.

    Najdłuższe trasy jednodniowe:
    1. bez wątpienia to moja rekordowa, najdłuższa, Muczne -> Drogą przez Borsuczyny -> Błękitną Aleję do Bukowca -> Beniowa -> jeszcze wtedy istniejący schron BPN w Negrylowie -> Grób Hrabiny -> Źródło Sanu -> powrót drogą do Bukowca -> dojście do końca drogi w Sokolikach i powrót -> Tarnawa Wyżna -> Tarnawa Niżna – Muczne. Prawie 15 godzin.
    2. Druga trasa też dała w kość, ale mniej niż ta pierwsza Terka -> Studenne -> Tworylne -> Krywe (wtedy jeszcze istniejący most) -> Hulskie (ruiny młyna) -> wzdłuż Hulskiego potoku do drogi -> Zatwarnica Hotel BARR -> powrót asfaltową stokówką przez Sękowiec i taras widokowy do Studennego przez most -> Terka. Trochę ponad 13 godzin.
    3. I tutaj na 3 miejscu mam dwie trasy o podobnym czasie 11 godzin. Pierwsza to Zatwarnica –> Studenne -> Zatwarnica a druga to Wetlina Stare Sioło –> Jawornik -> Rabia Skała -> Krzemieniec -> Rawki -> zielonym przez Dział do Wetliny Stare Sioło.
    Moja jedna „dwudniowa” to Wetlina -> Rabia Skała -> Nova Sedlica (nocleg) -> Krzemieniec -> Rawki -> Przełęcz Wyżniańska.

    Najładniejsze trasy
    1. Bez wątpienia i tylko w tym kierunku Wołosate -> Rozsypaniec -> Tarnica -> i tu są dwie alternatywy Szeroki Wierch -> Ustrzyki Górne lub Bukowe Berdo -> Widełki, obie piękne.
    2. Na pewno 2 Połoniny z tym, że muszę wspomnieć o zejściu z Wetlińskiej czarnym szlakiem do schroniska Jaworzec z urzekającym zejściem z Połoniny mając Smerek z lewej strony.
    3. Szlak graniczny z Łupkowa.

    Najdziksze trasy (zaniedbany, mało „przetarty” szlak, brak ludzi…)
    1. Berezka (szlak czerwony) lub Myczków (szlak zielony) -> Bereźnica Niżna cmentarz -> Grodzisko 556,. Bezsprzecznie najbardziej zaniedbany i nieprzetarty szlak, teraz chyba zmieniony lub zlikwidowany. Opisałem go w 08.2010.
    2. Niebieski szlak Chrewt -> Teleśnica Oszwarowa -> Ustrzyki Dolne
    3. Niebieski szlak Sanok -> Suliła -> Chryszczata

    Najładniejsze stokówki lub drogi
    1. Blisko Bieszczad, ale najładniejsza Wola Niżna -> Wola Wyżna -> Jasiel -> urokliwe pole namiotowe
    2. Chmiel (Potoki) -> Sękowiec dokładnie ten kierunek
    3. Majdan – Smerek
    4. Lutowiska -> Skorodne -> Polana

    Najładniejsze łąki/polany
    1. Zbocza wzgórza 659 okolice dawnej wsi Kamionki,
    2. Zbocza Ryli,
    3. W zakolu strumienia Głuchy w bok od kapliczki,
    4. Dawny Rosolin nad jaskinią Jahybta,

    Najfajniejsze miejsce na „popas”
    1. Pole namiotowe w Jasielu,
    2. Stanowisko do spotkań zrobione przez LP blisko strumyku Smerek, poniżej dawnego przysiółku Beskid,
    3. Miejsce dla myśliwych powyżej wsi Choceń.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Moje naj… w Bieszczadach

    Reconie, przeanalizowałem wnikliwie Twoje "naj... w Bieszczadach" i całkowicie zgadzam się z opisem. Przyznaję, że budzisz podziw a nawet wpędzasz w kompleksy swoimi rekordowymi trasami. Nawet pozwoliłem sobie zmierzyć długość trasy do Źródeł Sanu z Mucznego. Wyszło mi około 54 km. Jest to wyzwanie dla dobrego piechura. Tylko pozazdrościć kondycji. Wymienione przez Ciebie stokówki, miałem możliwość przejechać na rowerze i również mam podobne odczucie. Pole namiotowe w Jasielu obok pomnika pomordowanych, bardzo zachęcające na wspaniały piknik, tylko z dojazdem już może być problem, ale gdyby leśniczego zaprosić na imprezę, to może taka opcja by przeszła . Do Twojej propozycji tych "naj", bym dołożył jeszcze jedną grupę. Trasa, która wyzwoliła największe wrażenia emocjonalne. W moim przypadku było to obejście Kiczery Sokolnickiej, gdzie miałem "przyjemność" spotkać się oko w oko z niedźwiedziem. Oczywiście nikomu takiej "atrakcji" nie życzę. Całe szczęście, że skończyło się tylko na strachu i na dzień dzisiejszy, mogę wzbudzać ciekawość podczas opowiadania o tym spotkaniu.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Góry moje
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 25-11-2015, 09:56
  2. Moje serce.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 24-02-2013, 19:43
  3. Góry moje
    Przez Agata25 w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 22-04-2007, 19:18
  4. Moje wrazenia z wakacji w Bieszczadach
    Przez jestynka w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 21-07-2004, 07:50
  5. moje Biesy...
    Przez Tarnina w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 31-05-2004, 20:30

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •