Cytat Zamieszczone przez creamcheese Zobacz posta
Toście pomogli chłopakowi i zachęcili go do Bieszczadów...
Tak uważasz? A co Sylwku powiesz na to
. Prawie nie ruszając się spod sklepu widziałem kilka zaskrońców, żmije i eskulapy. Nieopodal ma swoje stanowisko gniewosz plamisty. Tego nie udało mi się jeszcze zobaczyć, ale nie będę ustawał w swoich wysiłkach. Mieszkający na d. osadzie Sękowiec nijaki W. ma stanowisko wężowe, w tym eskulapy, a wilki fotografuje nie wychodząc z domu. Mój kolega wracając ze sklepu do Sękowca widział niedźwiedzia brodzącego w potoku Głębokim. O 17-tej. Właśnie tam, pod sklepem, nie w potoku, poznałem człowieka, który wtajemniczył mnie w różne bieszczadzkie tajemnice, głównie przyrodnicze i mamy wybrać się do czatowni niedźwiedziej.
Nie mówiąc już o miejscowym folklorze podsklepowym.
Myślę, że tam dowiedziałem się więcej o Bieszczadach, niż gdybym cały sezon biegał po połoninach od Wetliny po Górne. Chociaż to też trzeba "zaliczyć".