Dziękuję…..przeniosłam się na chwilę w inny świat….
P.S
W łóżeczku śpi Kazan?
Dziękuję…..przeniosłam się na chwilę w inny świat….
P.S
W łóżeczku śpi Kazan?
Wojtku piękna i klimatyczna relacja okraszona pięknymi zdjęciami, które oddziałują na wyobraźnię.
pozdrawiam
Marek
Tak….pies obronny…trzeba go bronić… Przytulas jeden…o patysiach nie wspomnę….
Piękna relacja. Mogłem znane mi i bliskie okolice obejrzeć otulone białą szatą. Miło się czyta, gdy w kaflaku buzuje ogień.
A Ala, sklepowa w Zatwarnicy, zawsze siada przy tym stoliku, ale jakbyś poprosił, to na pewno odstąpiła by Ci to miejsce, bo to osoba bardzo życzliwa.
A mnie się cały czas śpiewa
"We wtorek w schronisku po sezonie
W doliny wczoraj zszedł ostatni gość
Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie...."
się rozmarzyłam...
Na koniec pozdrowienia dla wszystkich, którzy po kawałku lub w całości przetuptali ze mną wirtualnie zimowe szlaki i bezdroża.
I na kolejną wędrówkę zapraszam!
Chciałem tylko dodać, że w piątek w schronisku po sezonie w Zyndranowej, Wojtek za żadne skarby nie chciał oddać swoich butów do wysuszenia.
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Panie Bazylu! Ja bym Jackowi buty oddał z pełnym zaufaniem. Tylko, że tym razem suche je miałem, suche! Następnym razem sobie pomoczę, żeby mu nie było przykro;-) Dodatkowo wspomnę, że bohater tych rozważań wprawił nas w zdumienie, bo na Baranie wyszedł trzy razy szybciej od nas, na dodatek ze psem jako bagaż!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki