Dzień dobry!
W weekend majowy wybieramy się w Bieszczady Wschodnie - będziemy mieć 5 dni. Plan (w fazie dość początkowej ) jest następujący:
Dzień 1: Wyjazd rano z Przemyśla, potem przejście Medyka - Szeginie, dalej marszrutką do Sambora, stamtąd pociąg do Sianek (a docelowo do Wołosianki). Sama podróż będzie największą atrakcją tego dnia. Z Wołosianki chciałabym wyruszyć w stronę Użoka, potem przez szczyt Jasy dojść na główny grzbiet w okolicach Kruhły. W zależności od szczęścia do transportu gdzieś po drodze nocleg
Dzień 2: Niespodzianki nie będzie - chciałabym pójść grzbietem w kierunku Pikuja.
Na tym na razie kończy się moja trasa - zastanawiam się, co dalej, tzn. gdzie najlepiej zejść i gdzie się udać przez najbliższe 3 dni. Mam kilka pomysłów:
a) zejść na zachód, potem wejść na Ostrą Horę i dalej dolinami do linii kolejowej
b) zejść na wschód i złapać coś w stronę Beskidu Skolskiego (a potem wejść na Paraszkę lub zobaczyć skały/wodospady), a potem do Lwowa
c) wrócić np. na przeł. Ruski Put i zejść w stronę Libuchory, a potem przez Hnyłę do Sianek
W Bieszczadach Wschodnich nigdy nie byłam, więc proszę bardziej doświadczonych turystów o rady :)
Mam mapy Użański PN Compassa i Bieszczady Wschodnie W. Krukara. Chodziłam dużo po Pogórzu Przemyskim i Beskidzie Niskim, więc nie powinno być większych problemów z orientacją w terenie, niemniej jednak wolałabym wędrować jak najwięcej się da połoniną ).
Na koniec jeszcze kilka praktycznych pytań:
1. Czy w w/w miejscach nie ma problemu z rozbiciem namiotu?
2. Czy należy spodziewać się tłumów? (mam wolne od 28.04 do 2.05)

To chyba tyle. Bardzo dziękuję za podpowiedzi, obiecuję pochwalić się relacją po powrocie