Eeee, z Wojtkiem to nie ma zabawy.
Obca mu jest metoda poznawania gór poprzez długie, forsowne odpoczynki.(
Jak chodzi, tak też pisze: szybko i planowo.((

To ja sobie pozwolę od początku, powolutku, niemetodycznie:
- wyruszyliśmy na Wschód
SCR1.jpg
- w celu znalezienia odpowiedzi na pytania:
Czy z Torunia na Smerek jest daleko?
Czy da się tam dojść w jeden dzień?
Jeśli się da, to czy można tam zanocować?
Co widać ze szczytu?

Gdzie właściwie leży ten Smerek?


Na te i inne wątpliwości postanowiła odpowiedzieć ekipa w składzie podanym na zdjęciu: ten czwarty, na belce, to trochę na przyczepkę, ale okazał się niezbędnym
i niekonfliktowym towarzyszem.


SCR3.jpg
Podążając ku, spotkaliśmy takich Czworo, co to do końca nie wiedzą, gdzie ich oczy poniosą i w którym kurorcie nocować będą.
Zwykle jeżdżą dużym, wygodnym wozem z charakterystycznym znaczkiem na klapie.
Tym razem bywali u wód.
DSC_6252.jpg
Wojtek myślał o zdobyciu szczytu kolejką wąskotorową, jeżdżącą po sporych nachyleniach, wybiliśmy mu to z głowy.
SCR9.jpg
Może innym razem...