Gdy dotarliśmy do w miarę płaskiego i osłoniętego terenu, postanowiliśmy zatrzymać się na obiad. Ponieważ jedna z obserwowanych chmur uparcie wędrowała w naszą stronę, szybko rozstawiliśmy schron
Piszkonia42.jpg
i już spokojnie zajęliśmy się przygotowaniem jadła. No z tym spokojem to może przesadziłem, bo nagle usłyszeliśmy lecącą eskadrę myśliwców F-16!!! Wiadomo: obławy w górach przy granicy z Polską a ludzie już widzieli bandy rebeliantów przemieszczające się wzdłuż słupków granicznych koło Lutowisk (to wiadomości co prawda sprzed roku ale mocne i sprawdzone!) więc pewnie gdybyśmy mieli interneta to byśmy mogli wyciągnąć równie ciekawe wnioski kto, kogo i gdzie chce atakować z powietrza. Niestety nie mieliśmy i musieliśmy sami jakoś sobie z tym poradzić i zinterpretować ten huk w zaistniałej sytuacji. A huk jakby dobiegał nie z nieba a z ziemi! Okazało się, że to nie wojna, tylko Jimi odpaliła swoją kuchenkę.
Dziewczyny, stojąc dwa metry od siebie, próbowały przekrzyczeć to ustrojstwo:
- Jimi, CO TO ZA PALNIK?!
Jimi usłyszała, że kuna pyta, więc odkrzykuje:
- MAKARON Z SOSEM!
Konstrukcja tego urządzenia znana, palnik wolnostojący na rozcapierzonych nóżkach, połączony giętką rurką przykręcaną do kartusza. Ponieważ w pewnym momencie płomieni było znacznie więcej wokół palnika niż wydobywało się z jego głowicy, Jimi zerwała się wywijając świetlistą kulą (trzymając kartusz ze zwisającym na rurce płonącym palnikiem) i tupiąc ściółkę. Był to naprawdę pełen dramaturgii taniec ognia! Hi, hi, co tu ukrywać, trochę mnie to bawiło ale ... do czasu. Zaczęło padać i palnik wylądował w przedsionku mojego namiociku ulubionego!!! Oczyma wyobraźni już widziałem w tym miejscu zamiast namiotu smętnie stojący osmolony stelaż ze zwisającymi strzępami niedopalonego materiału!
Na szczęście mój fiord nansen przetrwał w stanie nienaruszonym tą inwazję
Teraz przejdźmy do menu:
Jimi pichciła sobie jakieś tajemne mieszanki, dosypując do ustawionej na palniku menażki rozmaite składniki wydobywane z szeregu toreb i torebek. Czy powstał z tego makaron z sosem czy kluski z makaronem, ja tam nie wiem, bo nie będę nikomu do talerza zaglądał. Ale do swojego to i owszem. Na moim talerzu pojawiły się sznycle, ziemniaczki w mundurkach i witaminki
Piszkonia41.jpg
Palce lizać! Jeszcze raz bardzo dziękuję za te frykasy!
Zakładki