Cześć wszystkim,

w Bieszczady zwykle przybywam w poszukiwaniu kompletnej ciszy z dala od szlaków pełnych tzw. stonki. Może podzielicie się miejscami, gdzie można się schować przed tłumami?

Moje typy, w kolejności przypadkowej:

- odcinek Tworylne-Krywe
- ścieżki pomiędzy wsiami Paniszczów i Rosolin
- Łokieć - Dźwiniacz Grn., północne stoki Jeleniowatego
- dawna wioska Potasznia (pod Haliczem)
- Jawornik i opuszczona baza Lublina

...jest jeszcze stara zarośnięta droga z Terki na wschód, w stronę Studennego...