Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Wędkowanie w Beszczadach.

  1. #1

    Domyślnie Wędkowanie w Beszczadach.

    Z tego miejsca chciałbym się przywitać gdyż jest to mój pierwszy wpis na tym forum.Mam na imię Piotrek pochodzę z zachodniej części Polski. Byłem już kilka razy w Bieszczadach większość głównych Bieszczadzkich górek mam zaliczone .W przyszłym tygodniu znowu wybieram się w Bieszczady ale chciałbym ten czas spędzić bardziej pod kątem wędkarskie.Tu mam pytanie głównie do łowiących czy odcinek rzeki Solinka miedzy Dołżycami a Bukowcem jest zdatny do wędkowania.Metoda połowu spinningowa gdyż muszkarzem nie jestem. Ryba jaka mnie interesuje to kleń ale nie tylko.Byłbym wdzięczny za wszelkie info.

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar delux
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    piekła,cieleśnie lubuskie, sercem Teleśnica i Terka .
    Postów
    550

    Domyślnie Odp: Wędkowanie w Beszczadach.

    Spiningowałem nie raz ,ale nigdy na dopływach,zawsze na głównym zbiorniku zaporowym....
    Tak być nie może,bo tak być musi...

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie Odp: Wędkowanie w Beszczadach.

    Zawsze można skorzystać z informatora ..... wód górskich ...
    np .
    http://www.pzw.org.pl/pzwkrosno/wiad...dnia_29_pazdzi


    PF

  4. #4

    Domyślnie Odp: Wędkowanie w Beszczadach.

    Sprawy formalne to ja ogarniam, mnie interesują porady wędkarzy. Ale dzięki.

  5. #5
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2014
    Postów
    34

    Domyślnie Odp: Wędkowanie w Beszczadach.

    Moim skromnym zdaniem woda zawsze mocno skłusowana. Zeszły rok to dodatkowo tragicznie niski stan oraz temperatury wody wręcz letalne dla potokowca. Jak w tym roku nie wiem ale na szał bym nie liczył. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Wędkowanie w Beszczadach.

    Choć sam nie wędkuję, to bardzo podobało mi się wędkowanie w Rajskim w ośrodku nafta-gaz. Wtedy, kilka lat temu, póżnym latem jeden dziarski emeryt łowił z pomostu. Stan wody był na tyle duży, że wody zalewu piętrzyły się już za pomostem w kierunku zalewu a z drugiej strony, po prawej, San można było przejść po kamieniach. Ten pan łowił na wiśnię czy czereśnię i miał efekty bo wieczorem mogłem spróbować smażonej ryby. Mieszkał w Kołobrzegu ale zareagował na moją lubelską rejestrację i wieczorem przyszedł z poczęstunkiem. Świat jest mały, okazało się, że pochodzi z moich stron i nawet miał coś do załatwienia w mojej miejscowości!

    Swoją drogą, to on jako emerytowany wojskowy co roku spędzał lato w Bieszczadach aż do przymrozków, łowił ryby, zbierał jagody i grzyby. Żył jak w Rajskiem.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Przewodnik po beszczadach szukam
    Przez harvard w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 04-09-2009, 20:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •