Parę dni temu jadąc przez przełęcz Radoszycką zatrzymałem się przy nowej wiacie przykrywającej źródełko radoszyckie aby zaczerpnąć zdrowotnej wody. Wiata bardzo ładna przykrywa ocembrowane kamieniami źródełko, które ma kształt niecki z której zaczerpnąłem wodę do pojemnika. Sir Bazyl twierdzi , że przed postawieniem wiaty była tam zamocowana rura ujmująca źródełko i wypływała z niej woda. Teraz nie widziałem rury tylko nieckę z wodą. Dzisiaj postanowiłem wykorzystać tą wodę do celów spożywczych i po przelaniu do innego przezroczystego pojemnika moją uwagę zwróciło żyjatko wielkości kilku milimetrów wijące się we wszystkie strony.
Przypomniałem sobie co ostatnio pisała Jimi
Nie wiem jak wygląda witka-tasiemca i niewiele googlowanie mi rozjaśniło, ale picie wody (nawet zdrowotnej) w której pojawiają się takie zwinne żyjątka uważam za ryzykowne.Ja przeglądam wodę -właśnie z tych najczystszych strumieni górskich -czy nie pływa w nich czasem jakaś witka -tasiemca.
Dlatego ostrzegam wszystkich , którzy chcą zaczerpnąć wodę z tego cudownego źródełka.
.... i mam też wątpliwości ...
Zakładki