No właśnie, wystarczy rzut oka na mapę Bieszczadów w okolicy Przełeczy Użockej, żeby zobaczyć, ja Uż głęboko wciął się w główny grzbiet karpacki - rzeka ta (wraz z dopływami) na odcinku Opołonek - Kińczyk Hnylski (oczywiście w czasie setek tysięcy lat) wymyła pokaźny odcinek głównego grzbietu wododziałowego, dopiero na wysokości Przeł. Użockiej napotyka na twardsze podłoże - inaczej źródła Sanu położone w lesie Rubań nie były by źródłami Sanu, a ciekami źródłowymi Uża właśnie...
Co do linii kolejowej - może akurat na przebudowanym odcinku grunt był najbardziej niestabilny... Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że chodziło o to, żeby w tunelu zmieścił się długi skład.
Zakładki