"Niespokojna sytuacja międzynarodowa spowodowała że Polacy decydują się na wypoczynek w kraju. Dzikie jeszcze niedawno Bieszczady zaroiły się od turystów. Korki na drogach dojazdowych i tłok na górskich szlakach. Restauratorzy i hotelarze zacierają dłonie, bo sezon zapowiada się bardzo dobrze.
Takiego najazdu turystów nie spodziewał się dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Leopold Bekier liczy, że liczba turystów wchodzących do Parku przekroczy w tym roku 400 tysięcy. Niestety to budzi obawy "zadeptania" szlaków. Na razie nie planuje jednak limitowania wejść na trasy turystyczne w obrębie parku narodowego.
Najazd turystów w Bieszczady spowodował, że pełne ręce roboty mają bieszczadzcy GOPR-owcy. Na szczęście nie dochodzi do groźnych wypadków, najczęściej są to skręcenia i zwichnięcia stawów - powód - turyści nie są przygotowani do wędrówek i bagatelizują góry ."

http://www.radio.rzeszow.pl/informac...pelne-turystow