Sprawnie zwijamy biwak i pomalutku ruszamy drogą w dół. Może uda się nam dopaść kolejkę w Stevioarze, albo (co bardziej prawdopodobne) załapać się na coś przy głównej linii. Bo jeśli nie - dwadzieścia kilometrów do Paltin! Na nogach!
Wędrujemy pomalutku. W wielu miejscach Słońce nie sięga jeszcze do dna doliny
Zdarzają się jednopoziomowe skrzyżowania ze strumieniem. Droga wije się łagodnymi łukami i w końcu za którymś...
otwiera się niespodziewanie bardzo oczekiwany przez nas widok - osiedle Stevioara, początek kolejki! Nie widać stąd ani całego osiedla, ani stacji (stacyjki), ale widać naszą starą znajomą Torojagę! Po prawej stronie drogi, za strumieniem końcówka torowiska
Tak wygląda kolejkowy "koniec świata" w Stevioarze... choć tory w przeszłości biegły dalej
Po kilkudziesięciu metrach mamy urzędowe potwierdzenie - jesteśmy w Stevioarze!
Niewidoczna wcześniej część osiedla i stacja
Poniżej na strumieniu prawdopodobnie pozostałości klauzy (pokazywanej na 100-ce WIG)
Kończy się klimatyczny mikroświat Stevioary, pora iść dalej
Po prawej stronie torowiska żródełko wody mineralnej w drewnianej (z wydrążonego pnia) cembrowinie. Woda ma bardzo dobry smak, lekko kwaśna tak jak woda gazowana, ale bez gazu
Słońce zagląda do dna doliny, ale las daje nam przyjemny cień
Poruszamy się po bocznej odnodze na peryferiach Mocanity, ale widać rękę toromistrza. Śruby są uzupełniane, nie brakuje specjalnych gwoździ mocujących szyny do podkładów
Jestem akurat na czele naszej grupy i gdy widzę na torze pozostawioną cysternę wiem, że oznacza to sąsiedztwo rozjazdu, a to z kolei wskazuje na połączenie z głównym torem w dolinie Vaser. Widać już most i torowisko do którego dołączą nasze tory
Wychodzę na połączenie i ...nie dowierzam własnym oczom! Zza zakrętu pomału wytacza się żółta lokomotywa kolejki. Bingo! Hip hip hurra!!!
Z pociągu wysiada tylko jedna osoba, która z bagażem uformowanym a la Jaś Wędrowniczek maszeruje tam skąd przyszłiśmy
Kolejarze sprawnie przetaczają cysternę na główny tor i jadą dalej w stronę stacji Koman. Maszynista kilka razy pokazuje nam, że będzie wracał! Ok!
Pomału mija nas nie taki znowu mały skład...
Ale to nie koniec. Nadjeżdża biały Mercedes. Z przodu obok kierowcy/maszynisty b.ważna osoba, ale z tyłu zapewne drwale. Skręcają do Stevioary
No nie...! Jeszcze jedna salonka. Tym razem niebieski Ford Transit wiezie grupę bardzo elegancko ubranych osób. Jadą w stronę Komanu
Nawet nie zastanawiamy się kto nas zabierze z powrotem, bo tak jakoś ułożyło się nam w głowach, że to będzie żółta lokomotywka i zielony wagonik, a tu tymczasem, po zaledwie kilkunastu minutach zatrzymuje się koło nas wracający ze Stevioary Mercedes. B. ważna osoba kiwa ręką - Viseu? Da, Viseu... No to wsiadajcie! A więc w drogę...
Za pobliskim zakrętem jagodziarze (zapewne). Dużo bębnów i pękatych powiązanych worków - zabierze ich pewnie żółtozielony pociąg...
cdn
Zakładki