Chciałbym się się wybrać na najwyższy szczyt górski w Bieszczadach ?
Gdzie znajdę jakieś relację, aby wiedzieć co ? i jak ?
Chciałbym się się wybrać na najwyższy szczyt górski w Bieszczadach ?
Gdzie znajdę jakieś relację, aby wiedzieć co ? i jak ?
Dla treningu może to być np. szczyt niegórski jakiegoś wieżowca w Rzeszowie. Można potrenować na schodach niegórskich. Bo schody górskie to już kolejny stopień wtajemniczenia.
Objaśnię drogę najprostszą:
Zapodajesz do Mucznego stopem lub jakoś inaczej. Z Mucznego idziesz w kierunku Tarnawy ok 800m i skręcasz w prawo na ścieżkę prowadzącą grzbietem. Jak droga zaniknie skręcasz na południe i dajesz na Grandysową Czubę. Z Grandysowej na południowy zachód przez siodełko na Obnogę, badasz resztki płotu wołowego i nie zmieniając kierunku wychodzisz na Bukowe Berdo. Teraz, niestety wśród tłumu, zapodajesz na siodło po Tarnicą, włazisz na najwyszy szczyt w kolejce, kontemplujesz osiągnięcie, a następnie schodzisz ścieżką wprost na południe, do drogi przeł. Bukowska-Wołosate, skręcasz na zachód i docierasz do Wołosatego. Z Wołosatego stopem lub jakoś tam wracasz z interioru do cywilizacji i się chwalisz wyniesieniem żywota
PS Uważaj na szlak turystyczny! Podobno użytkownicy szlaków nie gryzą, ale nigdy nie wiadomo co tam może ci się przydarzyć, zachowaj czujność! Poza szlakiem jest ok - niedzwiedzie i wilki nie dybią na żywot ani na mienie Twoje
Ostatnio edytowane przez Browar ; 03-09-2016 o 18:04
Pozdrav
Jako bardzo doświadczony forumowicz, z ogromnym dorobkiem postów dorzucę od siebie ... po co zaraz sugerować koledze treningi w Rzeszowie? Można gdziekolwiek, najpierw wspiąć się na szczyt znudzenia, by następnie skręcając w lewo wejść na szczyt dowcipności, zahaczając przy tym po drodze o wyżynę prowokacji Stamtąd już widać Tarnicę
don Enrico , ja bym Ci proponował "atak szczytowy" na Tarnicę( chyba ,że Ci chodzi o Pikuja) od strony Ukrainy. ile będziesz miał adrenaliny jak będą Cię ścigać służby graniczne Polskie (szczególnie) i Ukrainy , a jak Cię złapią to przynajmniej będziesz miał zapewnione noclegi Nie szukaj relacji , działaj spontanicznie. :)
Ostatnio edytowane przez joorg ; 04-09-2016 o 15:08
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Wiem , że nic nie wiem (czyli głupi jestem)
W społeczeństwie obrazkowym w jakim przyszło nam żyć , co rusz trafiają do mnie obrazki przedstawiające turystów na najwyższej górce w polskich Bieszczadach.
Tych zdjęć jest sporo, bo i ludzi tam podąża sporo co zresztą widać na tych obrazkach)
No więc jak to jest ??? - zadaję sobie pytanie .
Jeśli tyle osób zadaje sobie trud aby pokonać ekstremalnie trudną ścieżkę schodową, to dlaczego tak trudno coś o tym znaleźć na naszym forum ?
A może jest już tak , że coraz mniej Bieszczadów na bieszczadzkim forum ?
.
Piskalu ! uwierz mi , że próbowałem wyszukać, ale ta forumowa wyszukiwarka jest do ...... niczego
Dzięki Ci że wierzysz we mnie i w to, że podołam zdobyć te wszystkie niezbędne informacje, tylko te klapki ....jakiej firmy najlepiej zakupić ? a te Ustrzyki to jak ja odnajdę bez giepsa ?
Wojtek od razu wyczuł , że z tym pomysłem wyskoczyłem niczym Filip z konopi, ale ja wiem, że Czywczyny czy inne Hnitessy to prościzna w porównaniu do zamiaru zdobycia Tarnicy. Na taki wyczyn się porywają tylko najarani albo rozdmuchani, czyli bez używek ani rusz...
Asiu ! Szczyty niegórskie to ja trenuję na codzień, np wypełniając deklaracje zusowskie przez internet a na dobitkę jeśli tylko chcę zaszczytować wystarczy że włączę telewizornię o 19.30 i mam tyle szczytów niegórskich że wycofuję się w połowie
Browar jak to Browar wypuszcza mnie w maliny , dokładnie w ścieżkę pełną złotych malin porastających między Grandysową a (.... ----- wycięte)
a potem na dobitkę każe mi stać w kolejce wśród tłumu.
Tu już przeceniłeś moje możliwości
- - - Updated - - -
Januszku ! Ja szukam relacji, ale nie chcę się skupić tylko na narzekaniu , że ich nie ma. Może nikt z forumowiczów nie był w tym roku na Tarnicy ?
Ja mam zamiar zrealizować taką wyprawę i opisać ją (jeśli cenzura przepuści).
Pomysł ataku od ukraińskiej strony jest ciekawy, ale zbyt prosty.
Kiedyś już wychodziłem na Tarnicę od wschodniej strony (dokładnie od nieistniejącej stanicy konnej) za Wołosatem , ale to było zimą , a na śniegu zostają ślady.
Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 04-09-2016 o 19:57
Wyczuwam pewną nutkę zawodu w wypowiedzi Don Enrica, że na forum bieszczadzkim jest więcej relacji z Ukrainy i Rumunii, niż z naszych własnych, polskich Bieszczadów - odwrotnie proporcjonalnie do liczby odwiedzających w/w strony turystów. Ale to przecież nie wina miłośników Karpat Wschodnich - tzn. ich części za naszą granicą, że o polskim fragmencie Karpat Wschodnich mało kto pisze... Na miejscu administratorów, modów i innych bieszczadzkich forumowiczów cieszył bym się, że to właśnie nasze forum, tj. "bieszczady.info.pl" jest największym obecnie w naszym kraju terenem wymiany myśli o ukraińskich i rumuńskich Karpatach - przecież nawet na forum specjalnie tej części karpackiego łuku dedykowanym ruch jest znacznie mniejszy...
Ale, żeby nie było, że "Bieszczadnicy" nigdy w Bieszczadach nie bywają - specjalnie dla Dona - zdjęcie z interesującego go rejonu i to nawet aktualne (sierpień b.r.) - z Siodła pod Tarnicą.:
Zdjęcie wykonane podczas wycieczki trasą Pszczeliny (Widełki) - Bukowe Berdo - Krzemień - Siodło pod Tarnicą - Szeroki Wierch - Ustrzyki Górne.
Niestety Henrykowi chyba nie pomogę, bo na samą Tarnicę nie weszliśmy ;-) .
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki