Ja nie szedłbym tak daleko z wnioskami (nie to miałem na myśli). Znam dwóch, czy trzech strażaków, trochę się pogadało.... Ogień to bardzo wredne bydle, które potrafi "zaczaić się" dość długo, a gdy warunki zaczną sprzyjać (dopływ tlenu najczęściej) - ożywa w sobie znany sposób i nieraz z dziką dzikością. Nie wiemy, co tam się stało...
Gdyby to była kamienica w centrum tego, czy innego miasta albo składowisko niewygodnych odpadów - to sprawa byłaby jasna: "samozapłon" .