Najpierw kilka słów dlaczego taki tytuł , ano dlatego że kolega Bazyl wspominał w swojej ostatniej relacji , tej "przechadzkowej" jakoby są w Bieszczadach nieznane połoniny , więc ja postanowiłem to naocznie zweryfikować. Wprawdzie Bazyl pisał o tych wyśnionych połoninach w sobotę a ja wybrałem się na poszukiwania dzień wcześniej ale to można bardzo łatwo wytłumaczyć : po pierwsze czytam w cudzych snach , po drugie jestem mega przewidujący a po trzecie to byliśmy w zmowie , można sobie wybrać co komu pasuje a wszystkie wersje są prawie prawdziwe. No to po kolei , w piątkowy poranek popędziłem w bieszczadzkim kierunku w poszukiwaniu owych połonin a także pierwszej zimy o której pisał też Bartolomeo . Pojazd zaparkowałem przy kaskadach nieopodal Jaśkowej chudoby i powędrowałem przez kładkę na przełęcz gdzie rozejrzałem się dookoła , zima jakaś taka niewyraźna,tak się powoli zakrada:
DSCF2043.jpgDSCF2048.jpgDSCF2051.jpg
Następnie opuściłem się na dno doliny i spokojnie pomaszerowałem ku następnej przełęczy , po drodze zajrzałem na cerkwisko i przycerkiewny cmentarz :
DSCF2057.jpgDSCF2060.jpgDSCF2062.jpgDSCF2067.jpgDSCF2069.jpg
Nieco dalej jakaś nowa chatka a następnie już przełęcz:
DSCF2075.jpgDSCF2076.jpg cdn.
Zakładki