Po ostatnim zmaganiu ze śniegiem w BN postanowiłem wybrać bardziej lajtowy teren. Pomysł na trasę podsunął bartolomeo, a właściwie to ją skopiowałem. Pogodę na ostatni dzień roku zapowiadali słoneczną, rano miało być tylko trochę poniżej zera. Tym bardziej się zdziwiłem, jak zobaczyłem -14st. Nic, jak już wstałem, to najwyżej zrobię objazdówkę - przecież nie mogę zawieść towarzysza, który już od poprzedniego dnia się cieszył widząc moje przygotowania.
Zanim dotarłem na punkt startu postanowiłem odwiedzić cerkiew w Międzybrodziu wraz z znajdującym się na tamtejszym cmentarzu grobowcu Kulczyckich i Dobrzańskich. Przetransportowałem się później na parking w Mrzygłodzie pod kościołem i poszedłem oglądnąć ryneczek i zabudowę. Pozdrowiłem tylko Jagiełłę, bo ze względu na śnieg nie zobaczyłem bruku tak zachwalanego przez Dona (jak i paru innych rzeczy opisywanych przez bartolomea - warto będzie tu wrócić niezimową porą). Awersję do śniegu miałem nadal i dlatego do Hłomczy udałem się drogą, przy okazji zaglądając przez płot na najstarszy cmentarz w Mrzygłodzie. W Hłomczy oglądnąłem cerkiew i udałem się dalej szlakiem ikon. Przynajmniej taki miałem zamiar...
Zakładki