Wczoraj podczas wycieczki wędrowałem przez Turzańsk. Na końcu odśnieżonej drogi w Turzańsku siedział młody wilczur, który postanowił towarzyszyć mi w wędrówce. Próbowałem go przepędzić na przełęczy ale najpierw chyba myślał, że to zabawa a gdy już udało mi się go przekonać, że wygrażam mu na poważnie to pobiegł w kierunku Kamionek czym mnie wystraszył bo tam odludzie. Na szczęście lub nieszczęście wkrótce znów był przy mnie. Koło szczytu Suliły znów go przepędziłem ale po około dziesięciu minutach słyszę sapanie za plecami - wrócił! Później już go nie przepędzałem bo bałem się, że ucieknie gdzieś w lasy i tam zginie. Razem zeszliśmy koło cerkwi do wsi i tam w dwóch domach pytałem, czy ktoś nie wie czyj to pies. Niestety nikt nie wiedział. Pies towarzyszył mi aż do sklepu w Rzepedzi skąd ja udałem się na stację PKP a on poszedł na podwórko za sklep. Psisko bardzo sympatyczne, szkoda żeby tułał się bez opieki. Poniżej zamieszczam zdjęcia, może właściciel lub ktoś z sąsiadów rozpozna:
psisko1.jpg
psisko2.jpg
psisko3.jpg
PS
Jeśli ktoś zna jakiegoś użytkownika facebooka z Turzańska bądź Rzepedzi to proszę o podlinkowanie tam tej wiadomości.
Zakładki