Zgadza się, aparat wtedy mi zamarzł i troszkę wróciłem niepocieszony, że tak mało zdjęć udało się zrobić. Za to ostatnia niedziela wynagrodziła mi to z nawiązką :)
Teraz miało być już lajtowo w dół, w kierunku Wysokiego Wierchu, przecinką którą poprowadzony jest szlak koński. Z tego odcinka biegnącego lasem zdjęć nie mam bo mi mroczki latały przed oczami i serce waliło jak oszalałe z wysiłku. Zaraz za tym parkanem się zaczęło. Śniegu nawiane tyle, że cztery razy na odcinku około pięćdziesięciu metrów zapadłem się po nazwijmy to uda! Jakich ja rozpaczliwych technik próbowałem żeby się odkopać i ruszyć z miejsca to się opisać nie da. Dobrze, że nikt tego nie widział bo wyglądało to na pewno paradnie. W każdym razie po kilku minutach parowałem już jak jakiś rozsierdzony żubr a jak się za siebie obejrzałem to parkan był w odległości rzutu śnieżką. Na tym odcinku pies już nie wyrywał się do przodu i szedł krok w krok za mną, utorowanym w śniegu kanionem. I tu u Bazyla nastąpiła delikatna załamka, że jak tak dalej pójdzie to może i zdążę na pociąg powrotny ale za tydzień! Już walczyłem z myślami czy nie wracać po swoich śladach bo czas się strasznie kurczył ale zacisnąłem zęby i postanowiłem dojść do końca zarośniętego odcinka i jak dalej, na odkrytym terenie będzie taka walka, to zejdę polami do drogi. Jakoś się udało i jak tylko wypadliśmy z lasu
strymne48.jpg
to nastąpił pierwszy i ostatni w tym dniu kilkuminutowy odpoczynek na regenerację sił i uzupełnienie kalorii. Podczas przerwy pstrykałem widoki rozpościerające się przede mną
strymne44.jpg strymne47.jpg
po skosie w tył
strymne46.jpg
i na boki
strymne43.jpgstrymne45.jpg
Okazało się, że tu, na terenie odkrytym jest w końcu właściwy śnieg pod rakiety i po prostu nogi same niosły z prędkością o wiele większą niż dotychczas. Zrezygnowałem więc ze schodzenia najkrótszą trasą do drogi i myknąłem na zarastający powoli Wysoki Wierch
strymne52.jpg
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 19-01-2017 o 21:05
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Szło się wspaniale, widoki czy to za siebie na Strymne
strymne49.jpg
Jafornicę, Łecową Kiczerę i Chryszczatą
strymne53.jpg
Czy przed siebie na Dziady i Kamienną
strymne56.jpg strymne50.jpg
Dił z Rożynkarnią
strymne51.jpg
i we wszystkie inne kierunki były przednie. Nawet pies usiadł z wrażenia i zapatrzył się gdzieś w dal
strymne54.jpg
Wkrótce trzeba było opuścić ten widokowy grzbiet i mijając cerkiew
strymne55.jpg
doszliśmy do drogi, którą po kilkunastu minutach dotarliśmy do Rzepedzi. Do odjazdu Żaczka miałem jeszcze ponad dwadzieścia minut więc skoczyłem do sklepu grzmotnąć jakąś kolę a psisko ruszyło już samotnie na zwiedzanie okolicznych podwórek.
W takie dni, podczas wędrówek leśno-górskich, jak się zaciągnę górskim powietrzem i upiję widokami to wpadam w jakieś błogostany i delikatnie odlatuję na jawie. Niestety nie trwa to wiecznie i już podczas powrotnej podróży odczuwam symptomy odstawienia i nie mogę się doczekać kiedy ponownie będę mógł się sztachnąć!
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Eh, zazdroszczę wycieczki. I miejsca zamieszkania nieco bliżej gór
Ja też nad morze nie jeżdżę. Morze jest przereklamowane. A w Bieszczady jeżdżę bardzo chętnie. Tylko ta odległość... Dlatego tak chętnie odwiedzam forum, bo tam zawsze można liczyć na relację czy to Bazyla, czy to innego Kronikarza, suto omaszczoną zdjęciami, za co serdecznie dziękuję
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Owszem, takie..
szok_wyszlo_slonce_ludzie_poszaleli_1.jpg
Ale takie po sezonie, czy zimą to inna bajka. I do Parku Oliwskiego masz blisko
A i Bieszczady mogą odstręczać tłokiem w niektórych miejscach i okresach.
Ale takich:
można pozazdrościć.
Wychylę za Ciebie Bazylu i innych puchar albo dwa abyście mieli siły i chęci na kolejne wypady i relacje. Dzięki!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki