A może na początek nie dwa dni od samochodu a dwadzieścia minut? Może Ci z Was, którzy dawno bądź nigdy nie nocowali w namiocie dadzą się przekonać na spędzenie tak jednej nocy? Powstałoby małe miasteczko namiotowe i byłoby na pewno inaczej niż dotychczas! Jest wspaniałe miejsce ogniskowe na polanie a w razie niepogody dwa spore stoły i ławy pod wiatą. Na stołach można by rozstawić świece, napalić w otwartym kominku i w tak pięknych okolicznościach prowadzić obrady, rozmawiać i śpiewać. Okoliczne sowy obiecały zbytnio się nie wtrącać i nie zakłócać obrad :) Co Wy na to?
Miejsce o którym piszę to baza namiotowa w Łopience.
PS
Bardzo proszę osoby, które na pewno nie przyjadą w takie miejsce ale w inne, bardziej nazwijmy to cywilizowane i owszem, gdyż mi jakoś szczególnie nie zależy na jakiejś konkretnej miejscówce i jeśli nic nie zepsuje moich planów to chętnie zajrzę na miejsce obrad bez względu na jego ucywilizowanie bądź półdzicz :). Ale tak sobie pomyślałem, że byłoby to takie spotkanie bliżej natury i na pewno inne niż dotychczas.
PS PS
Toalety tam są typu sławojka - czyściutkie, kąpiel w potoku - są półki na mydło :)
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 14-02-2017 o 18:34
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Myślę, że namiot to nie problem - ja mam dwa więc jeden chętnie użyczę a na forum jest jeszcze pewnie kilka osób, które również dysponują więcej niż jednym namiotem. Samochód tak samo jest potrzebny/nie jest potrzebny (niepotrzebne skreślić) gdy będziemy starać się dotrzeć do Tarnawy/Woli Michowej/Zatwarnicy/Łupkowa/Łopienki etc. Śpiwór też mam zapasowy :) I już mam pomysł na transakcję wiązaną - ja użyczam namiot i śpiwór do odebrania wraz z właścicielem w Rzeszowie (model samochodu do przewożenia ww. bez znaczenia :))
A rankiem zimne piwko z potoku, gorąca kawa lub herbata z kociołka, wspólna jajecznica itd. itp.
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 14-02-2017 o 19:02
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Ja mam też 3-osobowy, więc jak dobrze rachuję, wychodzi, że dla 11-12 osób nie dysponujących namiotami dach nad głową jest zapewniony.
Osoby zainteresowane spotkaniem proszone są o zabranie głosu, czy są na tak czy raczej wolą spotkać się w bardziej "cywilizowanym" miejscu.
Jeśli wybierzemy Łopienkę, to ja postaram się dotrzeć na miejsce wieczorem w piątek ewentualnie rano w sobotę i przeznaczę jeden dzień na przytarganie drewna z lasu na ognisko i przygotowanie jakiś stojaków na kociołki i inne takie.
Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 14-02-2017 o 20:22
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Nie wiem czy dane mi będzie pierwszy raz się pojawić na KIMBie, ale wersja Łopienkowa dużo bardziej by mnie interesowała niż nudne domowe warunki :)
Ja namioty mam trzy (dwie dwójki pożyczę), też trzy śpiwory (dwa pożyczę). Drewno też chętnie przygotuję -piłę mam swoją -tak jak to robiłam 2 lata temu i mogę też rozpalić ognisko tak jak rok temu :)
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Jeśli Wojtek Myśliwiec zdecyduje się jechać autem, to nie ma problemu, pożyczę namiot w Toruniu. Jeśli dane będzie mi jechać Polskim Busem, to będę liczyć na kogoś z was, bo w jeden plecak muszę spakować tydzień pobytu i szkoda mi miejsca. W namiocie raczej muszę być sam, po podobno, jak się napiję, to strasznie chrapię. To oczywiście bezpodstawne pomówienia, bo nigdy nic nie słyszałem. Ale jeśli ktoś reflektuje na dodatkowe doznanie akustyczne, to why not. Ogólnie opcja mi się podoba, chociaż cały czas liczę na Grzesia, bo w niedzielę desant do Sękowca. Chyba że Wojtek Myśliwiec zdecyduje się jechać autem.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki