Kiedyś handlowałem tym, mam u siebie nadal, do własnego użytku.
Bierz stalówkę, bo mój alu po 4 latach się delikatnie rozszczelnia. Na dolnym spawie od zewnątrz pojawiają się bąbelki- choć nie jest to jakimś tam mega problemem. Poza tym dodam, że mimo klapy ze sklepem łatwo mnie znaleźć a reklamacji nul. Sprzęt typowo samochodowy. Gotuje szybko, ale jak juz masz solidny żar na spodzie, czyli 2-3 porcja wody będzie połowę szybciej niż pierwsza. Lepiej kup mniejszy i dolewaj wody.
No zajmuje trochę miejsca, nie wyobrażam sobie go targać z plecakiem, przynajmniej w pl. W norge z kumplem mieliśmy, to robił robotę, bo cug szedł równo i gotowana woda z tego była szybciej niż ognisko (jakieś 30 minut). W lesie, żaden agent lp nie zarzuci Tobie palenia otwartego ognia- wiem, bo miałem już dyskusje w tym temacie. To też plus, w sumie.
Moje opinie dotyczą "oryginału" kelly kettle, jakieś inne produkcje mogą być zupełnie .... inne : p
A ta podstawka to zupełny nonsens jest. Butem robisz rowek i wio.
A, i nie kupuj tego dziadostwa- do stawiania garnków (krzyżyk taki), leży to u mnie, wala się, zupełnie bezużyteczny ajzol
http://www.lesneoko.com/1.jpg
Zakładki