No to jedziemy.
Z Łuhów pojechaliśmy gazikiem do Uroczyska Komen, gdzie Nasz Krajan "odpala" po woli schronisko. Niestety gospodarza nie zastaliśmy - ale to dobrze bo będzie motywacja żeby kiedyś spróbować jeszcze raz i to z noclegiem. Miejscówka bardzo fajna i nietypowa jak na Czarnohorę (cisza, spokój , zero ludzi).
Załącznik 43111Załącznik 43112Załącznik 43113
jakby ktoś nie mógł znaleźć schroniska to przy drodze jest informacja turystyczna
Załącznik 43114
Niestety każda podróż gazikiem kiedyś się kończy. U nas skończyła się na moście w Stohowcu pod źródłami Białej Cisy.
Załącznik 43115Załącznik 43116
Ostatnio edytowane przez jojo ; 21-06-2017 o 19:58
(ponieważ jest problem z załącznikami- powtórka)
No to jedziemy.
Z Łuhów pojechaliśmy gazikiem do Uroczyska Komen, gdzie Nasz Krajan "odpala" po woli schronisko. Niestety gospodarza nie zastaliśmy - ale to dobrze bo będzie motywacja żeby kiedyś spróbować jeszcze raz i to z noclegiem. Miejscówka bardzo fajna i nietypowa jak na Czarnohorę (cisza, spokój , zero ludzi).
DSC05423.jpgDSC05433.jpgDSC05436.jpg
jakby ktoś nie mógł znaleźć schroniska to przy drodze jest informacja turystyczna
DSC05482.jpg
Niestety każda podróż gazikiem kiedyś się kończy. U nas skończyła się na moście w Stohowcu pod źródłami Białej Cisy.
DSC05509.jpgDSC05507.jpg
Ostatnio edytowane przez jojo ; 21-06-2017 o 20:27
Wspinamy się na Stoha (1651 m. n.p.m)
DSC05520.jpgDSC05523.jpgDSC05525.jpgDSC05540.jpg
DSC05556.jpgDSC05551.jpgDSC05548.jpgDSC05565.jpg
Po niespełna 24 godzinach od wyjścia z pracy stałam już u podnóża gór Marmaroskich. W tym momencie wróciły wspomnienia sprzed 10 miesięcy, gdy wędrowałam odcinkiem od Popa Iwana Marmaroskiego po Stoha i dalej hen Czywczyny i Hryniawy. Tym bardziej cieszyłam się, że wybór padł na ten odcinek górski -od Stoha do Popa Iwana Czarnohorskiego -bo z Stohem mam sentyment a dalej ku Popowi to właściwie jeszcze nie szłam a bardzo chciałam pójść. Podejście do granicy z Rumunią było dość strome ale daliśmy radę :D A jak pojawila się już granica - powróciły wspomnienia! Stoh to jeden z moich ulubionych szczytów Ukraińskich. Raz, że jest on triplexem dawnego styku Polski - Rumuni i Czechosłowacji. Dwa -że podejście na niego budzi dreszczyk emocji, bo często strażnicy graniczni udaremniają na niego wejście dlatego zawsze należy zachować konspirację i tak też było tym razem :) Trzy - od strony zachodniej jest pieruńsko stromy. Cztery -każda osoba, którą widziałam która na niego weszła zawsze jest ogarnięta euforią że się udało ;D Stoh ma to coś w sobie. Ja byłam na nim już 2 razy i myślę, że jeszcze nie raz będę. No i te piękne widoki - Farcaul, Michailecul, Pop Iwan Marmaroski, Czarnohorski, Czywczyny.
DSC00102.jpg DSC00105.jpg DSC00107.jpg DSC00109.jpg DSC00111.jpg
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Bo tak Heniu po Ukrainie podróżuje się najlepiej :D Pociągi ukraińskie dalekobieżne kupiejne są w całkiem dobrych warunkach i cenach -drugi raz jadę nim na czarnohorę a ponad miesiąc temu jechałam podobnym nad Morze Czarne. Ale o mistrzostwie Joja w planowaniu ukraińskiej logistyki jeszcze będzie dużo mowy i podziwu ale o tym w stosownej chwili :)
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
JIMI - ale przecież poza pociągiem TURKA - TIACZEWO (za 14,5 zeta) nie było już żadnego planowania ukraińskiej logistyki. Od Tiaczewa przez kolejne dni nie wiedzieliśmy kiedy, gdzie, o której, za ile i czym będziemy podróżować. Nawet nie wiedzieliśmy czy podążymy na Uroczysko Komen, może Stoha, a może na POPA Ivana i Dzembronię - a już na pewno nie planowaliśmy że wylądujemy w Szybenem z Miejscowymi Lesorubami. Właśnie to jest najfajniejsze w wycieczkach po tej krainie.
A już o польський міністр nie wspomnę .....
I Pannie Młodej też ...
Dzięki że piszesz i wklejasz bo już myślałem że sam uparcie będę to ciągnął.
Ostatnio edytowane przez jojo ; 22-06-2017 o 07:49
Kuna, chyba 5 razy jechałam takim pociągiem i zawsze biorę górę! Teraz nawet wypadło mi miejsce dolne ale zamieniłam się specjalnie by mieć górne :D (różne są upodobania).
Ja będę pisać, tylko teraz nie miałam za bardzo kiedy ale postaram się nadrobić ;p
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 22-06-2017 o 08:44
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Pięknie Panie, pięknie, ....tylko coś wilgotno na obiektywie
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki