Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 44

Wątek: Szwejkiem tam i z powrotem.

  1. #31
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Cytat Zamieszczone przez Slav Zobacz posta
    Wtrącę małe sprostowanie nie swoimi słowami - "cechą charakterystyczną jagody jest brak endokarpu " więc czereśnia/wiśnia nie jest jagodą.
    Niby czytam zawsze post przed zatwierdzeniem a tu taki klops z jagodami :) Powinno być "oblepionych owocami" ale pewnie myślałem już o tych borówkach :) Dzięki za sprostowanie - przy okazji sprawdziłem w necie i dowiedziałem się co to jest endokarp! :)

    Cytat Zamieszczone przez Slav Zobacz posta
    Puszcza Sandomierska też obfituje w jagodę a stamtąd do centrum jeszcze ho ho ale obie formy są zrozumiałe i jednakowo smaczne
    Też tak sądzę! :)
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #32
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Odnoszę wrażenie, że gdyby nie pasjonaci kolei prowadzący kampanię społeczną www.KochamKolej.pl czyli Panowie Jerzy Zuba, Adam Filar, Igor Wójciak i Dawid Kubowicz z tymi połączeniami byłoby znacznie gorzej bądź nie byłoby ich wcale. Wielkie podziękowania dla Panów i wszystkich innych osób związanych z przywróceniem ruchu kolejowego za włożoną w ten projekt pracę i wieloletnie zaangażowanie!

    Pan Jerzy Zuba wraz z Bieszczadersami nagrał kilka lat temu klip promujący wyżej opisaną kampanię społeczną, do piosenki „Stacja Zagórz”:


    A teraz możemy z okien pociągu oglądać jak Pan Jerzy nagrywa przyjazdy i ruch na stacji w Zagórzu spacerując wzdłuż peronu, jednocześnie komentując z ożywieniem całą sytuację. Prawdziwy pasjonat!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  3. #33
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Nie tak dawno kolej twierdziła, że przed linią Zagórz-Łuków nie ma przyszłości. Ja odnoszę wrażenie że kolej została zmuszona do reaktywacji tej linii i do dziś nie może wyjść ze zdumienia, że ludzie tam pociągami jeżdżą. Trzymam kciuki za Zubę & Co., może uda im się odpalić jakiś (*) pociąg na Ukrainę... To by była petarda

    (*) mówi się o co najmniej dwóch wariantach, jeden z Krościenka a drugi z Przemyśla na południe.
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 04-08-2018 o 21:56
    Czterech panów B.

  4. #34
    Botak Roku 2018

    Na forum od
    01.2009
    Postów
    547

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    (*) mówi się o co najmniej dwóch wariantach, jeden z Krościenka a drugi z Przemyśla na południe.
    Piękne by to było:
    wsiadasz w Krościenku - po drodze ci sprawdzają paszporty (jak w tym pociągu Przemyśl-Kijów)
    i za pół godziny jesteś w Chyrowie
    Może dożyję ....

  5. #35
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Jeszcze troszkę wspomnień z lat sześćdziesiątych:

    „…w niedzielę o 5:30 rano wymarsz na stacje kolejową, na pociąg relacji Sanok – Zagórz i w Zagórzu przesiadka na pociąg Zagórz – Łupków (przez Rzepedź i Komańczę). (…)

    W każdą niedzielę rano na dworcu kolejowym w Sanoku i Zagórzu roiło się od podróżnych, udających się w rejony Szczawnego, Rzepedzi, Komańczy, Smolnika, Łupkowa w celach hobbystyczno-rekreacyjnych. Jechali pszczelarze taszcząc ze sobą ule nadawane na wagon pocztowy, wędkarze z wędkami i plecakami na złowione ryby, grzybiarze, zbieracze jagód leśnych i śliwek w sadach połemkowskich no, i myśliwi z psami.

    Całe to towarzystwo wsiadało do pociągu o godzinie 6:00, który kursował punktualnie,…

    Wracając do podróżnych, to było ich tak wielu, że w pociągu nie uświadczyłeś siedzącego miejsca. W Rzepedzi wysiadało się na stacji i wzdłuż rzeki Osławy szło się z wędką w górę do Komańczy lub w dół do Szczawnego. Piękna rzeka Osława miała wówczas dwa razy tyle wody co dzisiaj i była rwąca tak, że ciężko było przejść na drugą stronę.(…)

    …o dwudziestej godzinie był pociąg z powrotem do Sanoka i cała ta grupa ludzi z porannego kursu, spotykała się ponownie w pociągu.
    Gwar i radość przepełniała wagony, a były to wagony bez przedziałów, podobne do dzisiejszego tramwaju, tym bardziej, że każdy wiózł jakieś łupy i miał w zapasie butelczynę na powrotną drogę. Pszczelarze chwalili się bańkami z miodem, wędkarze pokazywali opasłe plecaki jeszcze ociekające wodą, myśliwi transportowali zwierzynę na pomostach pomiędzy wagonami, grzybiarze i jagodziarze mieli pełne plecaki grzybów, a zbieracze śliwek pięćdziesięciokilowe worki ze śliwkami (na śliwowicę). Gwar w wagonach panował taki, że człowiek nie słyszał własnego głosu, jedni grali w karty – w oczko, inni pili na zdrowie, śpiewali, psy myśliwskie szczekały, ogólnie wielki piknik rekreacyjny.
    Dzisiaj nie mamy pojęcia o tym, jak organizowało się czas wolny nie mając motocykla, samochodu czy biletu na samolot…”*

    No i proszę, doczekaliśmy czasów gdy pociąg/wagon też jest bez przedziałów, pić co prawda nie wolno ale da się . Na szczęście nikt zwierzyny nie transportuje ale można z okien obserwować zające, bażanty, myszołowy, czaple
    Szwejk82.jpg
    (przy odrobinie wyobraźni można ją dostrzec na lewo od wysepki)
    i mnóstwo saren
    Szwejk81.jpg Szwejk80.jpg

    Podróżni co prawda zamiast wędek i uli wożą rowery a plecaki służą im raczej do wędrówek a nie na ryby ale „ogólnie wielki piknik rekreacyjny” powrócił i ma się całkiem nieźle. W tym sezonie wakacyjnym już czterokrotnie podróżowałem pociągiem do różnych miejscowości położonych w dolinach Osławy i Osławicy, i miejsca siedzące zajęte były w zależności od kursu, tak między 40 a 100% (w jedną z niedziel w drodze powrotnej kilka osób siedziało na schodkach).

    --------------------------------------------------------------------------------------
    * Andrzej Radzik „Pasja łowiecka, to nie tylko las i pola”
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  6. #36
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Odnoszę wrażenie, że gdyby nie pasjonaci kolei prowadzący kampanię społeczną www.KochamKolej.pl czyli Panowie Jerzy Zuba, Adam Filar, Igor Wójciak i Dawid Kubowicz z tymi połączeniami byłoby znacznie gorzej bądź nie byłoby ich wcale.
    Były takie lata, że ruch kolejowy w tych okolicach całkiem zamarł. Jeśli coś tu jeździło, to pan zawiadowca dwókółką popychaną i jego synowie na rowerach. Dobrym gwarantem, że nic tu dzisiaj nie pojedzie była córka pana zawiadowcy, czytająca na środku torów "Wesołą Szkołę 3".


  7. #37
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Tym razem opuściłem pociąg na stacji kolei normalnotorowej w Nowym Łupkowie
    Szwejk83.jpg
    Przeprowadziłem rower przez tory i koło drewnianego budynku (tzw. Rzepedki wyprodukowanej przez Bieszczadzkie Zakłady Przemysłu Drzewnego w Rzepedzi) dawnej stacji kolejki wąskotorowej
    Szwejk84.jpg
    wskoczyłem na siodełko i mijając łupkowskie rondo Warszawsko-Rzeszowskiej przyjaźni
    Szwejk96.jpg
    popędziłem asfaltową drogą w kierunku zakładu karnego, na wysokości którego droga zmieniła nawierzchnię na kamienisto-żwirową. Wkrótce dotarłem do głównej drogi asfaltowej i mijając zabytkowy krzyż przydrożny
    Szwejk85.jpg
    popędziłem w kierunku Smolnika. Jednak zanim pojawił się zakręt w lewo do Smolnika, pojawił się zakręt w prawo w starą łemkowską drogę wyprowadzającą na trasę byłego torowiska kolejki wąskotorowej
    Szwejk86.jpg
    Po kilkuset metrach droga zakręciła na łąki a ja kontynuowałem jazdę bujnie porosłą trawą półką torowiska
    Szwejk87.jpg
    Trawa całkiem tłumiła odgłosy toczącego się roweru i w pewnym momencie, wjeżdżając z rozświetlonych łąk w cień kępy drzew, wśród których prowadziła moja droga, musiałem ostro zahamować gdyż byłbym rozjechał posilającego się jenota. On w szoku, ja w szoku (w końcu pierwszy raz miałem okazję na czołówkę z jenotem), on do fosy przydrożnej i w krzaki, ja za aparat z nadzieją, że może gdzieś przemknie kawałek dalej. Niestety nie przemknął. Na wszelki wypadek aparatu nie chowałem i dyndał sobie przewieszony przez ramię. Po chwili wyjechałem na łąki z widokiem na Matragonę
    Szwejk88.jpg
    i na nich udało mi się upolować jakieś ptaszysko buszujące w trawie
    Szwejk89.jpg
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #38
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Śmignąłem dalej i wkrótce przeleciałem zabytkowym mostem
    Szwejk90.jpg
    nad Magurycznym Niżnym i dotarłem do starego cmentarza w Woli Michowej
    Szwejk91.jpg Szwejk92.jpg Szwejk93.jpg
    Stąd betonką puściłem się ku głównej drodze gdzie przydybałem drącego dziób myszołowa
    Szwejk95.jpg
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  9. #39
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Na asfalcie zawróciłem w kierunku Smolnika i mijając rozpostarte nad Osławą mosty wąskotorówki
    Szwejk98.jpg Szwejk99.jpg
    dojechałem do skrótu wijącego się wzdłuż meandrującej rzeki,
    Szwejk100.jpg
    której przeciwległy brzeg obfitował w malownicze skarpy
    Szwejk101.jpg
    We wsi zajrzałem na ulicę Henia Lenartowskiego
    Szwejk102.jpg
    - na kufelek
    Szwejk97.jpg
    I do cerkwi
    Szwejk103.jpg
    - na chwilę.
    Stąd bród za brodem
    Szwejk108.jpg
    i już wcinam pierogi z sarniną w Duszatynie. Po pierogach nabrałem takiego wigoru, że pędząc przez Prełuki zignorowałem most i pociąłem prosto drogą o sympatyczniejszej nawierzchni
    Szwejk104.jpg
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  10. #40
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Szwejkiem tam i z powrotem.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    (...)
    i na nich udało mi się upolować jakieś ptaszysko buszujące w trawie
    Szwejk89.jpg
    Długi podpowiadał, że w tej okolicy można spotkać orzechówkę, może to ona była ?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rowerem na Słowację i z powrotem przez zieloną granicę.
    Przez Wojtek Pysz w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 25-04-2022, 22:54
  2. Tam i z powrotem
    Przez bartolomeo w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 47
    Ostatni post / autor: 04-11-2015, 23:09
  3. Ja też tam byłem
    Przez długi w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 28-06-2009, 19:01
  4. Na Słowację i z powrotem...?
    Przez krysp w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 03-08-2007, 18:55
  5. co tam budują?
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 20-04-2001, 16:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •