Nocowałem 2 lata temu. Chałupa drewniana z łożkami, z kuchnią, był gaz i bardzo ciekawy system grzania wody w łazience (trzeba było samemu rozpalić). Bardzo blisko bar gdzie ciekawie integrowało się z lokalnymi drwalami :). Tylko zejście do wioski ze szlaku granicznego mega strome. To chyba był jedyny raz kiedy idąc w dól zajęło to mi więcej czasu niż potem podejście pod górę. Zadzwoń tam albo napisz maila i się dowiesz jak to teraz wygląda.
Zakładki