Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 26

Wątek: Polesia czar po 90 latach

  1. #11
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    (...)



    Na miejscu czekało mnie okazałe powitanie ze strony chmary komarów.(...).
    W dolnej części załączonej mapki jest napis KOMAROWO

  2. #12
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    W dolnej części załączonej mapki jest napis KOMAROWO
    Tak, zaniedbałem staranne przeczytanie nazw miejscowości. A przez to Komarowo jechałem. Nawet tutejsza mieszkanka, wracająca ze sklepu na rowerze, odradzała mi dalsza jazdę.


    Rano stwierdziłem, że namiot stoi na podłużnej polanie. Na południe od polany (to, co widać na zdjęciu), rozciągały się krzaki nadrzeczne, na północ (za plecami) był las z krzakami leśnymi.



    Po śniadaniu i z spakowaniu namiotu postanowiłem odnaleźć to zejście nad rzeką z sypkim piaseczkiem. Wprawdzie miejsce było bezludne i niełatwo dostępne, na wszelki wypadek jednak przypiąłem rower z dobytkiem do drzewa markową zapinką firmy „Author”.



    Jakąś tam wodę znalazłem w pobliżu, ale do samej wody nie dało się dojść. Nie wiem, czy była to odnoga Prypeci, czy samodzielne bajoro.



    Godzinna wędrówka po okolicy nie dała pozytywnych rezultatów. A krzaki były takie, że w ciągu tej godziny przeszedłem odległość kilometra. I tak mi się pokręciło w głowie, że ledwie rower odnalazłem. Gdy chciałem ruszać w drogę, okazało się, że zgubiłem kluczyk od zapinki. Rozrywanie zapinki drągiem nie powiodło się. Drzewo było za grube do ścięcia moim scyzorykiem. Problem rozwiązały małe, chińskie szczypce uniwersalne (cena 9,90) z mojego zestawu narzędziowego. Przecięcie pojedynczo sześciu wiązek z linki zajęło mi ok. 45 sekund i byłem wolny!


  3. #13
    Bieszczadnik Awatar wadera
    Na forum od
    03.2008
    Rodem z
    okolice Lublina duszą zawsze conajmniej 1000 m npm
    Postów
    259

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    [/QUOTE]
    Już myślałam,że jakiś złodziej dobierał się do Twojego roweru!mijaliśmy się gdzieś w tej poleskiej czsoprzestrzeni miałam przyjemnośc jazdy/pchania roweru po tej piaszczystej drodze za Smolarami był tam jedyny ślad po innym szalonym rowerzyście,który odważył zmierzyć się z tymi piachami.
    „Life is brutal and full off zasadzkas”.

  4. #14
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Już myślałam,że jakiś złodziej dobierał się do Twojego roweru!
    Ta zmasakrowana linka jest wynikiem prób zerwania jej przy pomocy drąga, które skończyły się fiskiem. Natomiast równo przecięte nitki to dzieło chińskich kombinerek.

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    .... za Smolarami był tam jedyny ślad po innym szalonym rowerzyście,który odważył zmierzyć się z tymi piachami.
    Tak, moje piaskowe tortury rozpoczęły się kilkaset metrów za Smolarami. A widzę, że Ty preferujesz PIASKI na co dzień, piaski od święta

    Drugiego dnia miałem na "dzień dobry" dwie godziny stracone na szukanie pięknego brzegu i uwalnianie roweru. Ale nie zrezygnowałem z poszukiwania uroczyska. Wycofałem się do czegoś w rodzaju drogi, wnioskując, że tylko jakimś traktem/drogą/ścieżką ludzie tam docierają. W końcu ja też dotarłem. Widok, który napotkałem, napełnił mnie radością. Cieszyłem się, że tu wczoraj nie dotarłem. Na niewielkiej przestrzeni stało w lesie kilka sporych namiotów i kilka samochodów. Obok namiotów stały stoliki i krzesła, osłonięte foliowymi zadaszeniami. Ludzie śpiewali, grali w karty, pili wódkę, spali. Ogólnie - відпочинок. Tutaj zejść nad wodę się dało, ale żadne z trzech zejść nie było wyjątkowej urody.

    1.


    2.


    3.


    Jeden z wczasowiczów przyciągnął nawet przyczepę z łodzią, myśląc, że łódź będzie można tu zwodować i jej użyć.


    Od jednej z wypoczywających grupek ruszył w moja stronę pies, głośno ujadając. Pies nie był z tych największych, ale te małe często są skuteczniejsze od dużych. Za psem ruszył jeden z biesiadników, krzycząc: Не бійся, собака не кусає! Nie gryzie, czyli pewnie połyka w całości;-) Opiekun psa był w mundurze leśnika, przywitał się i zaprosił do swojego obozowiska. Zaproszenie poparł wypchaniem mojego roweru na wzgórze, gdzie siedziało pozostałych siedmiu biesiadników z tej grupy. Wszyscy w mundurach. I każdy w innym. Jeden poradziecki, drugi wojskowy, trzeci milicyjny, czwarty, ....
    Kto zna gościnność ukraińską, wie, że niełatwo było wyjść stąd trzeźwym;-) Uratowały mnie zeznania, że wczoraj przejechałem sto kilometrów o dzisiaj czeka mnie drugie sto. Jeden z nich chyba jeździł na rowerze i przekonał pozostałych, że rower to nie samochód i nie można się tak nawalić i jechać. Bo to pojazd wywrotny i jeszcze pedałami trzeba kręcić. Musiałem tylko zabrać sporą flaszkę piwa, z obietnicą wypicia jej wieczorem, po zakończonej jeździe. Obiecałem, że na pewno wypije ją ze smakiem za ich zdrowie i za Ukrainę. Odpowiedzieli, że oni za Polskę wypiją dwa transportery. Jeden z mundurowych pochwalił się, że jego dziadek u Piłsudskiego w 1920 z moskalami walczył i nawet realizował jakąś misję specjalną, w której używał roweru.

    Miało być krótko i na temat, a ja się rozgadałem. Ale nie będę tego kasował, pewnie za parę lat, gdy już o tym zapomnę, z uśmiechem to poczytam.

    Mam jechać dalej wzdłuż Prypeci na północny wschód. Podobnie, jak wczoraj zlekceważyłem nazwę "Komarowo", dzisiaj nie zwróciłem uwagi, że najbliższa wieś nazywa się Piaski Rzeczyckie. No i nie dojechałem. Dopchałem. Polesia czar powoli znikał.

  5. #15
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Dojechałem do wsi Piaski i skończyły się piaski. Te pojazdy zostały odcięte od nurtu rzeki przez niski stan wód.


    Dzisiaj niedziela. Wstąpiłem do cerkwi.


    Wieś Samary.


    Tutaj w niedziele wielki jarmark (targ, bazar, czy jak tam kto nazywa to zjawisko).


    To nie Prypeć. To Jezioro Łuka. Pusto, spokojnie, można się było spokojnie wykąpać.


    Na sporym jeziorze oprócz mnie tylko jeden człowiek.


    Już o tym pewnie pisałem - siano to cenny surowiec.


    Krajobraz troche nudny.


    Zdjęcie trochę wyreżyserowane. Ale u mnie, nad Sanem, takiego zdjęcia nie zrobię.


    To już Prypeć we wsi Wietły. Jedno z dwóch miejsc, gdzie bez problemu dojechałem do samej rzeki.


    Moim marzeniem było zanocować w podobnym miejscu. Tutaj jednak nie bardzo było to możliwe. Było to w centrum wsi, w zasięgu wzroku, w odległości ok. 100 m były zabudowania. Pewnie właścicieli tej łąki. Poza tym łąka była pokryta odchodami koni, krów i gęsi.


    Pojechałem więc szukać miejsca kawałek dalej.

  6. #16
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Kwas Domaszni? Ależ bym chętnie siorbnął
    Czterech panów B.

  7. #17
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Kwas Domaszni? Ależ bym chętnie siorbnął
    Tak, po lewej kwas, po prawej джерельна вода . Jedno i drugie się już skończyło...

  8. #18
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Cofamy się znów o 90 lat. Czytam sobie dalszy ciąg tekstu piosenki "Polesia czar" i jakoś nie zachwycam się nim. Wydaje mi się nieco grafomański, choć widać, że autor na Polesiu kiedyś był i co nieco widział.

    Polesia czar to dzikie knieje, moczary,
    Polesia czar smętny to wichrów jęk.
    Gdy w mroczną noc z bagien wstają opary,
    serce me drży, dziwny ogarnia lęk
    i słyszę, jak w głębi wód jakaś skarga się miota,
    serca prostota wierzy w Polesia cud.
    Tam, gdzie sędziwe szumią lasy,
    kiedyś ujrzałem pełen krasy
    cudny Polesia kwiat.

    Podczas mojego pobytu były knieje, były moczary, były bagna i opary, natomiast nic się nie skarżyło, nie miotało i nie ogarniał mnie lęk. Nie spotkałem także cudnego kwiatu Polesia. A wicher to wszędzie raz wieje a raz nie wieje.

  9. #19
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Drugi dzień powoli dobiega końca. Jak wspominałem wyżej, dojechałem do wsi Wietły, gdzie rzeka płynie tuż przy domach i tuż przy drodze.


    Ale miejsca do postawienia namiotu nie znalazłem.


    Pojechałem dalej, poza ostatnie domy i tam skręciłem na południe, nad rzekę.


    Przez godzinę próbowałem pasterskimi ścieżkami przebić się nad Prypeć, ale krowie ścieżki nie docierały do rzeki, kończyły się na nieprzebytych krzakach. Pozostało się wycofać i zrobić biwak na małej polance wśród zwykłych sosenek.

  10. #20
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Polesia czar po 90 latach

    Rozpoczyna się powrót. Jadę trasą nieco dłuższą, ale za to bez piasków. Wyprzedzają mnie ZIŁ-y z mlekiem....


    .... i UAZ-y - karetki pogotowia.


    Tutaj kawałek ładnej drogi, ja też chciałbym kogoś wyprzedzić, ale gęsi idą akurat w przeciwna stronę, czyli je wymijam;-)


    Przy bardzo ważnych skrzyżowaniach stoją drogowskazy.


    Klimaty Polesia - wędkarz w akcji


    Klimaty Polesia - na ostatnim planie jest dużo gęsi i krów. Oko zobaczyło, aparat ledwie, ledwie.


    Rzeka Turia. Tutaj koło południa miałem poranna toaletę.


    Rzeka Turia. Tutaj gęsi już widać.


    Trochę mi się chleb pokruszył.


    Wieczorem na nocleg nie szukałem już romantycznego miejsca, lecz wjechałem w pierwszy spokojny zagajnik za wsią.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Czar Bieszczadów, Wojomir Wojciechowski
    Przez Marcin w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 01-08-2012, 10:53
  2. Staroci bieszczadzkich czar!
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 26-02-2012, 12:23
  3. Dawnych wspomnień czar, czyli jak doszło do urzeczywistnienia idei KIMB
    Przez Stały Bywalec w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 09-07-2009, 09:33
  4. W Biesach po 18 latach przerwy...
    Przez krzysiek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 03-08-2005, 14:15
  5. Wspomnień czar..?
    Przez sowa w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 14-06-2005, 23:26

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •