Nie obchodzą mnie zwidy alkoholika czy miłośnika ziół, itp. W Bieszczadach nie raz spotkałem "miejscowych" kitujących turystom ciemnotę. Żeby doświadczyć dziwnych odczuć wystarczy pobłądzić w dużym lesie a jeszcze w nocy, to amen. Wyobrażnia pracuje a uszy słyszą potrójnie
Bardziej interesuje mnie czy ludzie byli w sytuacjach, których na zdrowy rozum nie idzie zrozumieć.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki