Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Po raz trzeci.

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2015
    Postów
    46

    Domyślnie Po raz trzeci.

    Trzeci raz w Bieszczadach. Dokładnie miesiąc po pierwszym dniu tamtej wędrówki wyciągam to z pamięci by móc się podzielić wspomnieniami i przedłużyćtamten obraz w pamięci.

    Dzień 0.
    Podróż z środkowej Polski. Najpierw do Rzeszowa, by stamtąd trafić do Polańczyka. Podróż się przedłużyła. Dopiero po fakcie, po powrocie dowiadujemy się, że burza, którą widzieliśmy narobiła tyle szkód.
    Najważniejsze że jedziemy.

    Dzień 1.
    Docieramy do Polańczyka. Wita nas pięknym słońcem i ogromnym upałem.
    Jest burzowo.
    Jesteśmy tu za późno.
    Prognozy mówią, że będzie burzowo, mamy nadzieję, że uda nam się przechytrzyć pogodę.

    IMG_20170812_123959.jpg

    Ruszamy. Cofamy się do Myczkowa i wchodzimy na zielony szlak.
    Jest gorąco. Jest pięknie. Jest pusto, spotykamy pojedynczych ludzi.

    IMG_20170812_134437.jpgIMG_20170812_141943.jpg

    Na Wierchach słychać i widać. Nad Zalewem Solińskim burza. Grzmi bardzo. Trudno. Idziemy dalej. Liczymy na to, że opad zatrzyma się nad zbiornikiem. Na szczęście się udało.
    Po drodze najadamy się jeżynami. To jest w górach piękne. O ile jest się poza Parkiem Narodowym, to zawsze znajdzie się jakaś jeżynka albo jagódka na poprawę morali.

    IMG_20170812_144409.jpg

    Mijamy Wołkowyje i atakujemy cerkiew w Górzance.
    Piękna świątynia.
    W strumieniu obok, regenerujemy stopy w pobliskim strumieniu.
    Wspaniałe uczucie.

    IMG_20170812_161733.jpgIMG_20170812_160656.jpg

    Ruszamy dalej dochodzimy do Bukowca.
    Zaczyna wiać i być nieprzyjemnie. Cerkwisko widzimy tylko ze wzgórza. Robi się szarówka, a nie lubimy chodzić nocą.
    Idziemy w stronę Terki.
    W końcu tam dochodzimy z myślą o przekimaniu się w namiocie. Pogoda jednak nie jest wyrozumiała, więc znajdujemy plan awaryjny.
    Jest tysiąckroć lepszy.
    Tak czy siak, OSP w Terce robi na nas piorunujące wrażenie.

    IMG_20170812_194447.jpg

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2015
    Postów
    46

    Domyślnie Odp: Po raz trzeci.

    Dzień 2.
    Drugi dzień miał być dniem Reliktów wsi. Z resztą cała ta wycieczka była swoistym szukaniem reliktów i rozmyślań o tym co się stało 70 lat temu.

    Ranek budzi nas deszczowo. Bogu dziękujemy, że skorzystaliśmy z rozumu i zamiast w namiocie przespaliśmy się pod dachem.
    I to nie tylko dlatego, że było sucho.
    Zaczynamy dzień od Mszy w miejscowym kościele. Pokazuje ona najlepiej, że życie toczy się tutaj nieśpiesznie. 20 min. opóźnienia bo ksiądz spowiadał nie robi tu na nikim chyba wrażenia.
    Po Mszy obejście miejscowego cmentarza i śniadanko w pobliskiej wiacie.

    IMG_20170813_092123.jpg

    Szkoła w Terce też robi na nas wrażenie, podobnie jak OSP. Ma też ogromną zaletę - publiczną toaletę. Warunki dość spartańskie, ale w końcu jesteśmy w Bieszczadach.
    IMG_20170813_094802.jpg

    Idziemy dalej. Kierunek - Studenne. Mży. W nocy padało. Mega błocko. Ale to nie szkodzi. I tak jest fajnie.
    IMG_20170813_103128.jpgIMG_20170813_103613.jpg
    Szukamy cerkwiska, ale niestety. Nigdzie nie widzimy niczego co by je przypominało. Plan był by isć przez Tworylne. Niestety pogoda nie zachęca. Spotkani po drodze turyści też źle się wypowiadają o stanie starej drogi. Dlatego idziemy stokówką. Mijamy retorty i dochodzimy do Krywego.
    Tam widzimy kolejne tropy niedźwiedzia. Zachwyca nas cały pejzaż pomimo kompletnej niepogody jest przepięknie. Schodzimy z drogi, idziemy wzdłuż pastwiska, sadów, jeżyn. Jest pięknie, tylko ta myśl z tyłu głowy, że jest to miejsce idealne na bytowanie niedźwiedzia, wprost z fotopułapek leśników z Nadleśnictwa Baligród, daje do myślenia o tym co może czaić się w tych starych sadach.

    Dochodzimy do "centrum" Krywego. Tak w małym domku spotykamy miłego pana, który bardzo chce zatrzymać nas na nocleg. Opowiada nam o krążących wokoło niedźwiedziach, potwierdza moje przypuszczenia - niedźwiedzica z młodymi była widziana w starym sadzie kilka godzin wcześniej!
    Jest jednak dopiero 15. Żal stopować tak wcześnie. Realizujemy plan.
    Żegnamy się, pan wskazuje nam ścieżkę do ruin Cerkwii, a my ruszamy.
    IMG_20170813_152835.jpgIMG_20170813_152809.jpg

    Piękne miejsce. Jak piękną miejscowoscią Krywe musiało być zaledwie 70 lat temu.
    Takie miejsca przypominają o tym, jak wiele szczęścia miała Cerkiew w Łopience.
    Jakże piękną mogła być i ta w Krywem, gdyby tylko spotkała odpowiednich ludzi...

    Idziemy dalej. But, but, but, asfalt. Źle się idzie. Mijamy Hulskie. Znowu jakoś nie odnajdujemy cerkwiska, które było na mapie. Słaby ze mnie nawigator.
    Dochodzimy do Zatwarnicy. Opcje na nocleg są dwie - albo realizujemy plan, łapiemy stopa i dostajemy się do Chmielu a stamtąd już blisko do Chaty socjologa, albo szukamy noclegu tam.
    Jest w miarę wcześnie.
    Atakujemy stopa.
    Pierwsze auto i jest! Prosto do Chmiela.
    Tam jeszcze oglądamy Cerkiew i kierujemy się ścieżką ekologiczno przyrodniczą prosto do Chaty Socjologa...

    IMG_20170813_174326.jpg

  3. #3
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Po raz trzeci.

    Cytat Zamieszczone przez kukuryk92 Zobacz posta
    Dzień 2.
    Drugi dzień miał być dniem Reliktów wsi. Z resztą cała ta wycieczka była swoistym szukaniem reliktów i rozmyślań o tym co się stało 70 lat temu.

    (...)
    Po Mszy obejście miejscowego cmentarza i śniadanko w pobliskiej wiacie.(...)
    Brakuje mi tu choćby jednego zdjęcia z tego cmentarza, jakże innego cmentarza, jakże nasączonego historią po którą tylko trzeba zajrzeć.

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2015
    Postów
    46

    Domyślnie Odp: Po raz trzeci.

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Brakuje mi tu choćby jednego zdjęcia z tego cmentarza, jakże innego cmentarza, jakże nasączonego historią po którą tylko trzeba zajrzeć.
    Masz rację... jest on wyjątkowy... tak wyjątkowy, że przez zadumanie nie wyciągnąłem na nim aparatu...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Krym po raz trzeci
    Przez Basia Z. w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 19-09-2011, 17:35
  2. Pierwszy raz w Bieszczady
    Przez rygiel1974 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 07-04-2009, 18:06
  3. PO RAZ PIERWSZY
    Przez wojciech w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 27-05-2004, 21:55
  4. pierwszy raz!
    Przez trycja w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 31-07-2003, 17:40
  5. Pierwszy raz
    Przez Anonymous w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 09-09-2002, 16:37

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •