Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 18

Wątek: Czerwony Horb

  1. #1
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Czerwony Horb

    Siedząc w domowym zaciszu, marzymy o łazęgach górskich. Gdzie jeszcze się wybrać ? na jaką górkę wyspinać ?
    Rozkładam mapę i penetruję przestrzenie w poszukiwaniu celu.
    Znalazłem kiedyś na mapie nazwę która mnie zaciekawiła CZERWONY HORB
    Pierwsze skojarzenie poszło na Mungat Horb który jest boczną granią Pasma Pikuja, ale ten Czerwony to zupełnie inny rejon.
    Swoją drogą to ciekawe co ma oznaczać sowo Horb ?
    Trzeba było to sprawdzić , w tym celu udałem się do małego miasteczka które obecnie nie jest już miastem,
    ale ma piękną zabytkową plebanię przy miejscowym kościele. Na tyle piękną że zagrała rolę w jednym z filmów ...(w jakim ?)
    ch01.jpg
    .
    Dróżką pomiędzy plebanią i kościołem ruszyłem ku wznoszącej się za miastem górce o ładnej nazwie Kamarka
    ch02.jpg
    .
    Ta górka miała być pierwszym etapem wędrówki ku Czerwonemu Horbowi
    Gdy oglądnąłem się za siebie zobaczyłem piękną panoramę miasteczka-nie-miasteczka z którego wyruszyłem
    ch03.jpg
    .
    Potem po dotarciu do granicy lasu piąłem się jeleńską ściezką która wyprowadziła mnie na szczyt.
    Można tam było dopatrzeć się transzeji z czasów pierwszej wojny światowej porośniętej licznie grzybami i rosłymi smerekami
    ch04.jpg
    .
    Ale cały urok góry Kamarka jest na północnym zboczu które jest miejscem widokowym wyjątkowym.
    Rozległa panorama kieruje wzrok na okoliczne górki z piękną panoramą.
    Nie zamieszczę zdjęcia , bo zachowam je tylko dla siebie, a kto będzie chciał zweryfikować niech sam wybierze się zobaczyć.
    UWAGA ! niestety górka tylko dla wtajemniczonych , nie wiedzie tam żaden szlak
    ..
    Nie napisałem z jakiej miejscowości wychodzę, ale możecie zgadywać
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 01-10-2017 o 21:20

  2. #2
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Knajpa na rynku działa?
    Czterech panów B.

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2015
    Postów
    39

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Swoją drogą to ciekawe co ma oznaczać sowo Horb ?
    Zdaje się, że garb po słowacku.

  4. #4
    Debiutant Roku 2018
    Awatar mercun
    Na forum od
    11.2016
    Rodem z
    daleko i blisko....
    Postów
    328

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Cytat Zamieszczone przez zdavko Zobacz posta
    Zdaje się, że garb po słowacku.
    Dokładnie hrb. Dodanie samogłoski ułatwia nam wymowę.
    To najkrajšie na svete nie sú veci, ale chvíle, okamihy, nezachytiteľné sekundy – Karel Čapek

  5. #5
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Knajpa na rynku działa?
    Trudne pytanie. Nie wiem co odpowiedzieć ?
    No to żebym nie zaglądnął, wprost przeciwnie. Gdy już pojazd którym podróżowałem stanął u celu, pierwsze co zrobiłem wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki i uwolniony tym samym ze stresu udałem się do baru o sympatycznej nazwie Czeremcha. Pokonałem podwójne drzwi i przemierzyłem pomieszczenia kierując się w stronę lady barowej.
    Delikatnie zadzwoniłem postawionym tam dzwonkiem, a gdy ukazała się sympatyczna dziewczyna poprosiłem aby nalała trochę płynu z wystającego urządzenia
    - Nie mamy piwa lanego - usłyszałem w odpowiedzi. - Może butelkowe ?
    Uśmiech mi zastygł
    - No niech będzie - odparłem lekko zdegustowany
    - Nie ma piwa butelkowego - odezwał się głos z zaplecza
    Zdziwiony i zakręcony niecodzienną sytuacją oddaliłem się w siną dal.

    Cytat Zamieszczone przez zdavko Zobacz posta
    Zdaje się, że garb po słowacku.
    Cytat Zamieszczone przez mercun Zobacz posta
    Dokładnie hrb. Dodanie samogłoski ułatwia nam wymowę.
    Dzięki za wyjaśnienia, one wnoszą dużo do zakończenia, ale ....
    Idźmy dalej, czyli z Kamarki zszedłem na zachód czyli na przełączki gdzie czekały mnie dwa zadania
    Pierwsze to rozpoznanie kwitnącej tam o tej porze roślince
    ch11.jpg
    .
    Niestety poniosłem porażkę, nie wiem co to takiego.
    Drugie zadanie było z orientacji, trzeba było odszukać tam ślad zaznaczonej na mapie ścieżki. Po wykonaniu paru okręgów trafiłem na coś co przypominało starą drogę leśną dawno nie używaną.
    Zachęcony tym sukcesem ruszyłem żwawo do przodu, starając się nie pośliznąć na łanach rosnących tu rydzy (to takie kolorowe grzyby)
    Dróżka mimo że nieużywana ładnie prowadziła mnie trawersując zboczem Kamiennej, potem było trochę gorzej bo przeskoczyła na prawe zbocza Tokarni gdzie pojawiło się nagle pełno dróg zrywkowych. Niczym macki ośmiornicy omotały to zbocze we wszystkich kierunkach, pozostawiając wędrowca w rozterce , która prowadzi do celu?
    Cóż było robić , sprawdziłem kierunek na kompasie i poszedłem.
    Gdy wybrana droga zaczęła się wznosić na grzbiet , mogłem krzyknąć HURRA ! na widok wymalowanych tu żółtych znaków
    ch12.jpg
    .
    Ten okrągły , koński a kwadracikowy to chyba gminny i w dodatku zachęta aby skoczyć do chaty w Zyndranowe, może zaskoczył bym choć raz naczelnego szpiega forumowego kol. Jojo
    Nie - pomyślałem - wtedy nie wiadomo czy dojdę do celu. Ruszyłem dalej grzbietem szeroką leśną drogą mocno oznakowaną na żółto.
    Szło się przyjemnie , toteż ani się obejrzeć gdy dotarłem do miejsca z symbolami zielonego szlaku, co oznaczało że dotarłem do celu
    To jest Czerwony Horb
    ch13.jpg
    .
    Horb, czyli garb jest zakończeniem grzbietu. Tak na prawdę to bardziej jest zielony, chociaż nie do końca
    Gdy przyjrzałem się dokładnie pod nogami zobaczyłem czerwone ciekawostki w doborowym towarzystwie
    ch14.jpg
    .
    Towarzystwo ściąłem i wsadziłem do plecaka, staruszków zostawiając na emeryturze.
    Pozostał odwrót, rzut oka na mapę wskazuje że należy szukać jakiejś dróżki zbiegającej do potoku Ostrzeż.
    Gdy ją odnalazłem zacząłem spadać w dół.
    Sam potok zachwycił mnie kaskadą, więc zrobiłem sobie mały plener fotograficzny starając się złapać trochę wody
    ch15.jpg
    .
    A potem przez łączki i mostek na Jasiołce do drogi
    Pozostało jeszcze ze dwa kilometry asfaltowania, więc mogłem przyjrzeć się przydrożnej kapliczce postawione prawie sto lat temu jako wotum za szczęśliwy powrót z Hameryki
    ch17.jpg
    .
    Mnie też udało się powrócić do bazy, ale jeszcze wotum nie postawiłem.
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 02-10-2017 o 20:17

  6. #6

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    don Enrico !
    Zaszedłeś do "baru Czeremcha" ; aliści w piątek piwa Ci nie zabrakło
    A i ze mną kufelek wypiłeś , a ja w sobotę to i na pierogach i gołąbkach byłem
    Mniemam więc ,że bar działa . . . .
    A jak długo toż nie wiem
    A więc : to i pytanie i odpowiedź nie takie trudne.

  7. #7
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Cytat Zamieszczone przez krakwit Zobacz posta
    don Enrico !
    Zaszedłeś do "baru Czeremcha" ; aliści w piątek piwa Ci nie zabrakło
    A i ze mną kufelek wypiłeś , a ja w sobotę to i na pierogach i gołąbkach byłem
    Mniemam więc ,że bar działa . . . .
    A jak długo toż nie wiem
    A więc : to i pytanie i odpowiedź nie takie trudne.
    Witaj na forumowym pokładzie.
    Zaiste, historia z barem miała swój ciąg dalszy. Zdziwiony i zakręcony informacją o braku piwa, zachowywałem się niezbyt racjonalnie.
    Zamiast pójść do sklepu leżącego 20 m obok i nabyć płyn dla spragnionych to ja pogoniłem aż do Jasiela .
    Po kiego ? Przecież tam znaleźć można tylko wodę ze źródła, a spożywanie takowej bywa niebezpieczne (jak wiadomo niektórym)
    jasss.jpg
    .
    Na polu w Jasielu spotkałem biwakującego człowieka, który przekonywał mnie że urok tego miejsca polega na tym że nie ma tu nikogo.
    Co ja tu robię ? Poczułem się jak natręt i pognałem dalej do Moszczańca , ale w końcu wróciłem do bazy.
    Tu podjąłem kolejną próbę zdobycia BARu.
    Wchodzę zdecydowanym, kowbojskim krokiem i stając przy ladzie żądam
    - Proszę coś mocniejszego !
    - Nie ma - usłyszałem w odpowiedzi
    - Jak to nie ma ? - dziwię się podwójnie
    - Nie ma wódki, ani koniaku, ale jest piwo -padło z drugiej strony.
    - Przecież jeszcze niedawno nie było piwa ?
    - Ale już teraz jest , specjalnie dla Pana .
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 03-10-2017 o 17:39

  8. #8

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    czekam na dalszy ciąg ...

    Akcja rozgrywa się , jak już pewnie zorientowaliście się - w Jaśliskach. No i oczywiście okolicy.Przestrzeń cudowna ( bo : " urok tego miejsca polega na tym że nie ma tu nikogo")
    Brakuje mi jeszcze zidentyfikowania w czasie . Może don Enrico nie dotarł jeszcze w swej opowieści do ostatniego wrześniowego piątku. Ale dotarł już do BARu.
    Z BARu bowiem nie tylko po piwie butelkowanym przeszliśmy do zaścianka . A tam dereniówka i rozprawa o słupkach granicznych...
    Ale o tym kiedy indziej....
    Pozdrawiam wszystkichIMG_5990.jpg
    Ostatnio edytowane przez krakwit ; 03-10-2017 o 21:12

  9. #9
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Traskę na Czerwony Horb zarejestrowałem sobie ( i dla siebie) ustrojstwem powiązanym z GPS , a wgrywając na kompa kliknąłem DELETE
    Cóż, pewne schyłkowe osobniki tak mają.
    Odtworzyłem rysunek tej trasy wirtualnie i wyszło że nie 15 km tylko 12 km, przewyższenie 300 m ( a ja pamiętam że zajęło mi ok 5 godzin)
    Jakby ktoś był strasznie dociekliwy w jakim terenie łazimy to kliknie sobie
    .
    https://www.gpsies.com/map.do?fileId=lsieairngcniwuxq
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 04-10-2017 o 21:24

  10. #10
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Czerwony Horb

    Jednak nie.
    Okazało się w trakcie poszukiwań , okazało się , że zapisał mi się ślad wędrówki.(tylko w trasach rowerowych)
    Wychodzą tu rozbieżności co do czasu przejścia i dystansu oraz przewyższeń ( ....ale co to ma za znaczenie)
    .
    Czerwony.jpg
    Załączone obrazki Załączone obrazki

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Czerwony szlak w czerwcu
    Przez Jagoodka w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 08-05-2012, 22:54
  2. Czerwony szlak- Komańcza- Wołosate
    Przez dynka w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 16-08-2008, 19:09
  3. Czerwony do jeziorek Duszatyńskich - kto tyczył ten szlak?
    Przez MKi w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 19-09-2007, 09:49
  4. Czerwony szlak
    Przez elfica w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 41
    Ostatni post / autor: 28-03-2006, 23:14

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •