Nie dowierzam
Co roku nie dowierzam,
że liście opadną,
tak jak nie dowierzam,
że odejść musimy.
Wkrótce nagie gałęzie,
złudzenia ukradną
i przywrócą pamięć
zeszłorocznej zimy.
Lecz dokąd jeszcze drzewa,
palą się ogniście,
trwajmy w niemym zachwycie
i kruchutkiej wierze,
że różaniec żurawi,
na podniebnym szlaku,
nie jest żadnym odlotem,
tylko chmur pacierzem.
WUKA
Niestety, nie można wstawić zdjęcia.
Zachęcam do zilustrowania wiersza pięknymi fotkami jesieni.
Zakładki