Na przełęczy pod Tarnicą zwołałem sejmik i z obowiązku przypomniałem wszystkim, że dobra pogoda wkrótce się skończy i kto chce, ten zdąży wrócić do autokaru w Wołosatem.
Nikt się nie wycofał, poszliśmy więc dalej:
DSC_0242.jpg
nadal prowadziły nas schody ale że Kaśka miała coś z biskupa, to pokornie szliśmy za nią:
DSC_0245.jpg
Tarnica z tej strony wygląda bardziej majestatycznie:
DSC_0266.jpg
a i Krzemień także:
DSC_0246.jpg
I jeszcze ta ścianka z ostatnimi schodami:
DSC_0278.jpg
dość nagle za plecami widoczność zaczęła się szybko pogarszać:
DSC_0284.jpg
...lekko nie było, nikt nie mówił, że będzie...
...cdn...



Odpowiedz z cytatem
Zakładki