Dobrze bartolomeo że poruszyłeś ten temat
W normalnych warunkach powinno być odwrotnie. To koło łowieckie czy PZŁ powinien się pisemnie zwrócić do właściciela działki (-ek)
i uzyskać stosowną zgodę.
A tu jest jakaś paranoja - to ja mam przejść jakąś mitręgę urzędniczą, żeby mieć pewność, że mi jakiś "myśliwy" na mojej działce nie będzie sobie strzelał albo nie będzie gonił dzików czy innych potencjalnych ofiar .......
I to jest rzeczywiście najlepszy przykład co potrafi zdziałać takie lobby ..... - nawet robić sobie "jaja" z prawa własności.
Zakładki