"Tak zimno w Bieszczadach tej zimy jeszcze nie było. Rano w Ustrzykach Górnych było -17 stopni Celsjusza, a w Cisnej -12. Taki mróz spowodował, że bezlistne korony drzew pokryły się białą szadzią. Ale niska temperatura to zagrożenie dla turystów. GOPR-owcy przypominają, że wychodząc w góry do plecaka należy zapakować kaloryczne jedzenie, ciepłe napoje, latarki, zapasowe rękawiczki, czapkę, skarpety, trzeba też mieć ze sobą naładowany telefon komórkowy, a w nim aplikację "Ratunek". Powyżej górnej granicy lasu leży średnio 40 cm śniegu, ale miejscami pokrywa śnieżna przekracza tam nawet półtora metra. Natomiast w bieszczadzkich dolinach śnieg leży jedynie w płatach.
-17 stopni to oczywiście nic w porównaniu do rekordu zimna, który odnotowano w Stuposianach w 1996 r. Wtedy termometry pokazały -37 stopni Celsjusza. A podobno w latach 60', kiedy to jeszcze nie prowadzono pomiarów, słupek rtęci wskazał pewnej nocy -41 ."

https://www.radio.rzeszow.pl/#ajx/wi...-zimy-nie-bylo