Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

  1. #1
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    „Było nas trzech
    W każdym z nas inna krew
    Ale jeden przyświecał nam cel”*
    Zdobyć zimą Dziumbier!


    Na full nakarmionym jakiem pognaliśmy najpierw cwałem autostradą, później galopem zakopianką a po minięciu Chyżnego już tylko stępa czasem przechodzącego w delikatny kłus. Nie to żeby się jak zmęczył ale od czasu gdy pewna nocna mara z mieczem świetlnym w ręce, zaproponowała mi pokutę w wysokości 460 euro za ździebko przekroczoną prędkość z powodu niezauważenia ukrytego w krzakach komunikatu sugerującego ściągnięcie wodzy – staram się nie wracać do tych nocnych koszmarów i przestrzegam innych przed takimi upiornymi spotkaniami. Powożący jakiem znał tą historię i starał się powstrzymywać zapędy reszty ekipy skandującej: Panie szofer gazu, Panie szofer gazu, bo litr mleka jest w garażu! Musi on mleka nie lubi, bo po minięciu granicy telepotaliśmy się z prędkością wspinającego się himalajską ścieżką jaka.

    W końcu dotarliśmy do Przełęczy Certovica, zrzuciliśmy z jaka cały szpej i w drogę!

    Hen w oddali, ze dwadzieścia metrów od miejsca startu ujrzeliśmy kusząco rozpostarte wrota do kamiennego, piętrowego szałasu sugerującego naściennymi malowidłami, iż przed dalszą drogą trzeba skosztować capovanego. Ciekawi co to takiego , podjęliśmy trud wspinaczki na piętro i tam założyliśmy pierwszy obóz.

    --------------------------------------------------------------------------------------
    *Perfect „Autobiografia”
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 01-03-2018 o 20:29
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #2

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Taak, Chyżne i okolice są znane z niespodzianek w krzakach.
    Sam zapłaciłem w zeszłym roku opuszczając Słowację... I nie byłem w tym osamotniony...
    Ale nie aż tyle ;-) ;-)
    Dokładnie tu -> 49.345117, 19.576090
    Ostatnio edytowane przez uszatek_mis ; 02-03-2018 o 10:17

  3. #3
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Cytat Zamieszczone przez uszatek_mis Zobacz posta
    ...Sam zapłaciłem w zeszłym roku opuszczając Słowację... I nie byłem w tym osamotniony...
    Ale nie aż tyle ;-) ;-)
    Ja też tyle nie zapłaciłem :) To była cena wywoławcza do pierwszego przetargu - skończyło się na 1/3 i też bolało :)
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #4
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Gdy już złapaliśmy odpowiedni poziom aklimatyzacji, rozpoczęliśmy atak ku górze. Ledwie opuściliśmy przytulne wnętrze szałasu, zaczęła się ostra wspinaczka wzdłuż stoku narciarskiego
    Dumbier1.jpg
    Mimo ton sprzętu na plecach, stającego dęba zbocza, osuwającego się spod stóp śniegu, dotarliśmy wkrótce do pierwszego wypłaszczenia
    Dumbier2.jpg
    Niestety zbyt długo nie cieszyliśmy się rozległymi widokami gdyż okolicę powoli spowijały chmury
    Dumbier3.jpg
    Ale nim to nastąpiło mogliśmy jeszcze rzucić okiem na Tatry
    Dumbier4.jpg
    I pozdrowić mijające nas postacie
    Dumbier5.jpg Dumbier6.jpg
    Wkrótce bujaliśmy już w obłokach
    Dumbier7.jpg
    W przestrzeń rzuconych zostało kilka soczystych zaklęć i wokół rozpętała się walka jasnej strony mocy z ciemną
    Dumbier8.jpg
    Jako, że z nas filigranowe chłopaki (każdy z plecakiem ponad stówę), bez wysiłku unieśliśmy się ponad chmury
    Dumbier9.jpg
    Tak nam się to wszystko spodobało, że przewidziany na szlakowskazach czas przejścia z trzech i pół godziny wydłużyliśmy do godzin siedmiu i do obozu drugiego, czyli Chaty M.R.Štefánika pod Ďumbierom dotarliśmy już sporo po zmroku
    Dumbier10.jpg (fot. Wuber)
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #5
    Debiutant Roku 2018
    Awatar mercun
    Na forum od
    11.2016
    Rodem z
    daleko i blisko....
    Postów
    328

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Dzwonić już pod 18 300, że się nam gdzieś ekspedycja zawieruszyła?
    To najkrajšie na svete nie sú veci, ale chvíle, okamihy, nezachytiteľné sekundy – Karel Čapek

  6. #6
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Cytat Zamieszczone przez mercun Zobacz posta
    Dzwonić już pod 18 300, że się nam gdzieś ekspedycja zawieruszyła?
    Zawieruszyła się w schroniskowej jadalni, gdyż jeden z Kamratów miał akurat urodziny więc się wieczór przedłużał :) W salce prawie pustki, nas trzech, trzech Słowaków i ze sześciu Niemców, którym z zacięciem tłumaczył, iż "hojte majne geburtstag", i że "sznaps fir alles", i było sto lat, sto lat, i jeszcze jeden i jeszcze raz, aż w bufecie zabrakło tatrzańskiego czaju
    Pora więc na odpoczynek ale już niedługo wyruszymy na K2 Tatr Niżnych!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  7. #7
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Następnego ranka jakoś się pozbieraliśmy i dziarsko wystrzeliliśmy na rakietach ze schroniska dając nura w gęste mleko rozlane na pewno po najbliższej okolicy a nie wykluczone, że i po dalszej.

    Jakieś niewyraźne ludzkie cienie lazły przed nami więc starając się nie dopuścić do zwarcia w mózgownicach, spowodowanego zbyt nagłym i zbyt wczesnym wysiłkiem parujących zwojów, ruszyliśmy gnani instynktem stadnym za rozpływającymi się w mgle sylwetkami. Mieliśmy atakować szczyt a tu po chwili zaczęło się dość ostre zejście. Co jest grane? Pewnie jakieś wahnięcie terenu, jakaś przełęcz przed właściwym podejściem! Tylko dlaczego nie ma jej na mapie? I kompas też sugerował, że kontynuowanie wędrówki w obranym kierunku nie jest dobrym pomysłem. Targani niepokojem i ostrymi podmuchami wiatru próbowaliśmy rozwikłać tą zagadkę. Zwołana naprędce rada starszych postanowiła zasięgnąć języka u nadchodzącego z przeciwnego kierunku turysty. Okazało się, że instynkt stadny wyprowadził nas na manowce, gdyż gdzieś tam wysoko, w niewidocznej dali znajdowało się rozwidlenie szlaków, którego jakimś cudem nie zauważyliśmy.

    No to w tył zwrot i śmigamy do góry przekonać się czy to prawda. Czujni jak Indianie na wojennej ścieżce wkrótce wytropiliśmy rząd dwumetrowych tyczek odchodzących we właściwym kierunku.
    Dumbier 11.jpg
    Nie spuszczając złapanego tropu z oczu wspinaliśmy się coraz to wyżej i wyżej by w końcu dotrzeć na szczyt
    Dumbier12.jpg
    Troszkę odsapnęliśmy i ruszyliśmy z powrotem. Jak już byliśmy blisko schroniska zaczęło tu
    Dumbier 13.jpg
    i tam
    Dumbier13.jpg
    i siam
    Dumbier14.jpg
    troszkę się przecierać. Nie minęło kilka chwil a zrobiło się już całkiem fantastycznie
    Dumbier15.jpg
    Cóż było robić – wracamy na szczyt!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #8
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,185

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    (...) Czujni jak Indianie na wojennej ścieżce wkrótce wytropiliśmy rząd dwumetrowych tyczek odchodzących we właściwym kierunku.(...)!
    Jak to jest w porównaniu do zimowych Bieszczadów ?
    Wyszliście z przełęczy (pewnie zostawiając tam samochód ?) i pchacie się w górę. Czy ścieżka jest przedeptana? czy też jest goła i ma jakieś dodatkowe zimowe oznaczenia ?
    Drugi temat na drugi dzień , przyglądam się mapie i chyba wyszliście czerwonym a to rozwidlenie z niebieskim ? to tam pojawiły się te dwumetrowe tyczki ? wcześniej ich nie było ?
    .
    mapik.jpg
    .
    zadaję takie proste pytania , bo nigdy tam nie byłem i nie znam obciążenia szlaków ani ich sposobi zimowego oznaczania
    Trzeci temat z mapy to Krupovo .. nic o nim nie piszesz
    ... a może ja pobłądziłem idąc waszym śladem ?
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 22-03-2018 o 21:27

  9. #9
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,132

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Jak to jest w porównaniu do zimowych Bieszczadów ?
    Wyszliście z przełęczy (pewnie zostawiając tam samochód ?) i pchacie się w górę. Czy ścieżka jest przedeptana? czy też jest goła i ma jakieś dodatkowe zimowe oznaczenia ?
    Jak szliśmy w pierwszy dzień (czwartek) to tu i ówdzie, w miejscach osłoniętych od wiatru pokazywał się ślad a jak wracaliśmy (sobota) to już ścieżka była przedeptana i przeskiturowana :) Tam turyści piesi są chyba w mniejszości, przynajmniej w te dni tak było.
    Powyżej linii lasu ustawione są tyczki i ciężko byłoby się zgubić.
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Drugi temat na drugi dzień , przyglądam się mapie i chyba wyszliście czerwonym a to rozwidlenie z niebieskim ? to tam pojawiły się te dwumetrowe tyczki ? wcześniej ich nie było ?
    Przy schronisku stał szlakowskaz z mnóstwem strzałek i kilka szlaków prowadziło niby w tym samym kierunku a rząd tyczek zauważyliśmy tylko jeden i myśleliśmy, że idziemy razem z zielonym szlakiem właśnie w kierunku Krupovej (na mojej mapie zielony idzie razem z czerwonym) a okazało się, że idziemy zielonym ale na Trangoskę . Nie minęło nawet pięć minut jak zawróciliśmy. Widoczność sięgała kilkunastu metrów a dwie tyczki z właściwego szlaku były przewrócone albo ich w ogóle nie było więc przemknęliśmy obok. Tyczki nie są oznakowane kolorami szlaków albo malowanie już zanikło więc na rozejściach trzeba zachować czujność.
    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    mapik.jpg
    .
    zadaję takie proste pytania , bo nigdy tam nie byłem i nie znam obciążenia szlaków ani ich sposobi zimowego oznaczania

    Trzeci temat z mapy to Krupovo .. nic o nim nie piszesz
    ... a może ja pobłądziłem idąc waszym śladem ?
    I tu jest pies pogrzebany, bo okazało się, że zimowy szlak prowadzi całkiem inaczej niż letni i od schroniska odbija od razu do góry granicą rezerwatu i dopiero w wyższych partiach obiera kierunek północno-zachodni i dopiero po zdobyciu Dumbiera można iść dalej granią na Krupovą. My tam już nie szliśmy, bo następne schronisko tj. Kamenna Chata pod Chopkom nie przyjmuje w tym sezonie turystów ze względu na remont.
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 22-03-2018 o 22:18
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ziemia Kłodzka lub Wrocław
    Postów
    118

    Domyślnie Odp: Polish winter expedition :-D – Dziumbier 2018

    Łańcuch się zerwał? Two months later...
    Rafał Łoziński

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Powsimordy 2018 - głosowanie
    Przez Marcowy w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 110
    Ostatni post / autor: 23-03-2018, 00:09
  2. KIMB 2018 dyskusja
    Przez bertrand236 w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 35
    Ostatni post / autor: 19-02-2018, 13:16
  3. Powsimordy 2018 - dyskusja
    Przez Marcowy w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 05-11-2017, 09:25

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •