Ja czytałem.
Nie pasjonuję się historią na tyle, żeby brać udział w dyskusjach historycznych i wgłębiać się w takie szczegóły. Co innego, jeśli historia jest świeża i wpływa bezpośrednio np. na dzisiejsze układy społeczno-polityczne. Ale tak właściwie, to wiem z historii tyle, ile świadomy obywatel wiedzieć powinien, nie więcej.
Nie przeszkadza mi to mieć własny stosunek do poszczególnych zdarzeń, czy procesów. Powstanie styczniowe, to jedna z tych przechlapanych spraw. Gdybyś znalazł mieszkańców Bieszczad w Powstaniu Wielkopolskim - o, to by było coś! :)
Pozdrawiam
P.S.
Czy wszyscy zapadli w sen zimowy? Nie mam co czytać, nudzę się.![]()



Odpowiedz z cytatem
Zakładki